Wpis z mikrobloga

Pewna europejska rodzina miała swych krewnych w U.S.A. Ponieważ utrzymywali ze sobą bardzo dobre stosunki i wciąż pozostawali w kontakcie, rodzina z Ameryki co jakiś czas przysyłała im paczki z różnymi rarytasami.
Niestety od ostatniej przesyłki mijało już sporo czasu, toteż mieszkający w Europie członkowie rodziny zaczęli podejrzewać, że ich kontakty z krewnymi zza oceanu znacznie się pogorszyły.
Ich obawy rozwiał listonosz, który pewnego mglistego ranka zapukał do ich drzwi i dostarczył przesyłkę z U.S.A. Rodzinka szybko odpakowała paczuszkę, w której znalazła bogato zdobioną szkatułkę z szarym proszkiem w środku.

Początkowo nie wiedzieli do czego owa przesyłka ma służyć, lecz znając swoich krewnych stwierdzili, iż to kolejny przysmak i zaczęli regularnie dosypywać sobie po łyżeczce proszku do każdej herbaty.
Twierdzili przy tym zgodnie, iż pili już lepsze rzeczy ale co tam - w końcu to paczka z Ameryki!

Ich dodatku do herbaty zostało już bardzo niewiele kiedy to listonosz powtórnie zapukał do ich drzwi dostarczając tym razem list i przepraszając równocześnie za opóźnienie z dostarczeniem tej przesyłki - „przez tą mgłę wszystkie loty są opóźnione” powiedział odchodząc.
Rodzina szybko otworzyła kopertę i zabrała się za czytanie listu. Treść nie była zbyt wesoła:

„Z przykrością muszę was poinformować, iż zmarł dziadek. Jego ostatnią wolą, było spocząć na ojczystej ziemi, toteż w szkatułce przesłałam wam jego prochy z prośbą byście pochowali je na cmentarzu”…

#takbylo #coolstory #pasta #heheszki
  • 1