Wpis z mikrobloga

#narkotykizawszespoko

Zwykle po weedzie czuję paranoję, analizuję rzeczy do przesady, że wychodzę na ostatniego śmiecia. Ciężko z tym walczyć bo wtedy z tymi myślami się zgadzam.

Więc ciężko wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdy na początku pandemii, gdzie podczas myśli o utracie zdrowia, pracy i izolacji ogarnąłem sobie temat z nudów i była bajka.

Siedzę sobie, oglądam Harrego Pottera i mi się micha cieszy. Paliłem wtedy codziennie bez strachu. Niestety towaru wziąłem malutko ze względu na podejrzenia objawów wspomnianych wyżej i sort skończył się w ekspresowym tempie.

Zaraz potem telefon do ziomka, że chcę dokładnie to samo tylko w większej ilości. Szybka akcja i wieczorem znów bonio pełne, jednak... No paranoi nie było, ale fazy także zero. Chyba wtedy dwa giety spaliłem i nic. Bankowo to nie była tolerka bo cała akcja trwała może z tydzień lub lekko więcej...

Dawno nie czułem takiego rozczarowania i jednocześnie nie potrafię wyjaśnić co się wtedy stalo, że to wchodziło tak dobrze...
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@K1ngKunta: Nie biorę leków. Dwóch psychiatrów także nie widziało powodów do brania prochów. Po prostu po weedzie lubię cisnąć po sobie bardziej niż zazwyczaj... Z tym jednym wyjątkiem.

CBD paliłem i też jakbym sobie fajkę zajarał...

To musiał być inny weed, bo typ był tylko od tego. I jak usłyszał, że chcę tego 10g to mu się mogły oczka zaświecić...

Ale dlaczego, dlaczego ten akurat działał tak zajebiście? Czyżby to
  • Odpowiedz
  • 1
@borgionv:

No wiem, to dosyć logiczne. Ale dlaczego każdy weed jaki paliłem przynosił chore objawy a ten jeden zbawienny spokój?

To jest clue tej historii.

A z typem nie mam kontaktu od tamtej akcji a to było 2 lata temu xd
  • Odpowiedz
  • 0
@borgionv:

To nie mogło być CBD bo jakiś czas później kupiłem olejki z CBD i e niczym to nie było podobne. Plus faza była mocna, dwa buchy z bonga i starczy. Gdzie przy CBD z automatu spaliłem całego blanta i nic.
  • Odpowiedz
  • 0
@K1ngKunta:

Widocznie głowę mam #!$%@?ą (nie przeczę) bo często gdy bawiłem się dobrze na imprezie to moment, gdy ktoś częstował mnie blantem kończył dobry nastrój. Więc to nie do końca tak, że jarałem w stanach depresyjnych i się dziwię, że weed działa na mnie negatywnie xd
  • Odpowiedz
@CreaOnion: Jesli masz jakies problemy zyciowe i przepalasz to skunem to jest główna przyczyna co powoduje paranoję, palac temat z ulicy musisz sie liczyć z tym ze trafisz czasami na maczany shit po ktorym odlecisz ale nie mozna brac tego za pewnik. Mozliwosci jest wiele od dobrego dnia, nastroju po skrapiany temat jak pisalem. Jak chcesz miec pewnosc co do jakosci + odmiany (kazda sie rozni czy w smaku lub
  • Odpowiedz
  • 1
@borgionv:

Problemy życiowe to człowiek ma całe życie, mniejsze czy większe, nie ważne. A jak opisałem, wtedy okoliczności były dla mnie nad wyraz depresyjne. A jednak efekt był odwrotny. Może to trochę jak z tendencją do snów jakie zauważyłem: mianowicie, gdy jestem na skraju załamania to sny mam wesołe wręcz szczęśliwe i odwrotnie - koszmary mam zazwyczaj gdy wszystko mi się w życiu układa.

Teorie maczanego w domestosie weedu też
  • Odpowiedz
@CreaOnion: No faktycznie trochę dziwne albo trafiłeś na odmianę która jest stworzona dla Ciebie, zrób sobie test pod ilość thc, może dopiero większa dawka jest Cie w stanie zrelaksować nw jakies 20% + (σ ͜ʖσ)
  • Odpowiedz
@CreaOnion: a to nie jest tak, ze w duzej czesci po tamtym razie co zlapales paranoje, to sie poryles i jak zaczynasz palic, to ci tamta sytuacja podswiadomie wychodzi i sie dolujesz?
  • Odpowiedz
  • 0
@K1ngKunta:

Tak to sobie tłumaczę, bo ciężko mi znaleźć inne wyjaśnienie tego stanu, na codzień na szczęście czegoś takiego nie mam. Inaczej bym tego nie wytrzymał.

@borgionv: Prawda. Dlatego mój kontakt z THC jest minimalny i nie kusi mnie by to zmieniać. Co nie zmienia faktu, że to trochę straszne i ciekawe jednocześnie czemu weed tak bardzo zmienia moją percepcję.

Dodam, że po kwasie - narkotyku który teoretycznie
  • Odpowiedz
@CreaOnion: Temat rzeka ale jak latasz na kwasach to na pewno sobie z tym problemem poradzisz bo z początku odczytałem to tak ze mj to Twoja jedyna uzywka którą sporadycznie zażywasz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Papierowyksiezyc9328: tutaj bardziej chodzi o genetykę odmian sativa/indica + hybrydy, okres ścięcia oczywiście ma znaczenie ale nie sprawi ze jakaś odmiana dostanie magicznego boosta thc czy zmieni swoje dzialanie na jakies kanapowe :p
  • Odpowiedz