Wpis z mikrobloga

"Ciężko byłoby mi ze świadomością że pakuje komuś do kieszeni 2500zł"

A mi jest ciężko ze świadomością że daje komuś w użytkowanie część mojego majątku wartą 450000zł, użytkuje mi sprzęty, eksploatuje meble i podłogi, zawraca mi gitarę że mu prysznic cieknie, biorę ryzyko że mi w ogóle nie zapłaci albo coś zdemoluje lub nie będzie chciał się wyprowadzić. Bo przecież mieszkania to inni w czipsach znajdywali a nie stoi za nimi kilkanaście
  • Odpowiedz
. Bo przecież mieszkania to inni w czipsach znajdywali a nie stoi za nimi kilkanaście lat czyjejś pracy


@Milioner_z_Choroszczy: Może nie w chipsach, ale wieeele mieszkań na rynku wynajmu land lordzi albo odziedziczyli albo kupuli lata temu za jakieś grosze(w porównaniu do dzisiejszych cen)
Naprawdę rzadko kiedy jest to „kilkanaście lat czyjejś pracy”
  • Odpowiedz
@Cierniostwor nie znam statystyk, ale równie wiele ludzie kupowali i kupują za gotówkę którą po prostu zarobili swoją ciężką, wieloletnią pracą, często z dala od rodziny. Ja nie jestem jakimś rentierem ani landlordem, po prostu przez ileś lat zdobywałem specjalistyczne kwalifikacje i pracowałem na to żeby kupić jedno mieszkanie pod wynajem. Stoją za nim lata moich wysiłków i potu dlatego nie uważam że kogoś wyzyskuje oferując mu je na uczciwych warunkach
  • Odpowiedz
@Milioner_z_Choroszczy: w przypadku konstrukcji masz rację. Ale zająłeś też ziemię (lokalizację), której żadna ilość pracy nie wyprodukuje, tylko po to żeby inni zamiast ją zająć dla siebie musieli płacić takim jak ty za wynajem.
Jeśli uważasz że wartość mieszkania określa głównie konstrukcja to powiedz mi że wolałabyś dom 450 mkw we wsi na Podlasiu niż kawalerkę 30 mkw na Mokotowie.
  • Odpowiedz