Wpis z mikrobloga

Hehehe... tuż przed godziną 20:00 domofon zadzwonił krótkim sygnałem, co oznacza, że ktoś przy użyciu mojego kodu wszedł do bloku. Wszystko ok: mój #rozowypasek właśnie miał wracać z zakupów, więc czekam. Po ok. 3-4 minutach stwierdziłem, że coś jest nie tak - już powinna tu być. Ponieważ rano jedna z wind zablokowała się na moment ze mną w środku, postanowiłem zbadać sytuację. Zadzwoniłem na telefon - abonent nie odpowiada. Okej, idę ratować. Pech chciał, że akurat zaczęło się światełko do nieba (WOŚP), a że mam fajny widok z okna na centrum Warszawy to stwierdziłem, że najpierw postoję i pooglądam fajerwerki (no bo co w końcu jej się może stać w windzie?). :D

TL;DR: podejrzewałem, że dziewczyna mi się w windzie zacięła, ale nie poszedłem sprawdzić, bo oglądałem fajerwerki.


#coolstorychyba
  • 2