Wpis z mikrobloga

Mirki z #motocykle a w szczególności #enduro.
Przejeździłem rok po Warszawie i okolicach na 125cc, zrobiłem A i teraz mam zagadkę co kupić.
Generalnie ciągnie mnie na offroad i różne rajdy amatorskie - taplanie w błocie, piach, chlanie pod namiotem, taka sytuacja. Nie wiem czy mam kupować Hondę crf 300 rally, żeby na spokojnie się uczyć tego wszystkiego co ważne poza asfaltem, czy bezpośrednio atakować mój drugi typ czyli Tenere 700.
Motocykl co do zasady ma służyć do dojazdu do roboty w centrum, plus na upalanie w błocie w weekendy.
Co radzicie?
  • 23
@P_O_T_E_Z_N_Y__G_E_J: różnica między nowym L a Rally to 6k. Za 1,4k kupujesz powiększony bak Acerbisa, dowolną szybkę z wieżą za nie więcej ~1k (?), do tego sensowna płyta (a nie to, co jest w Rally) i za 3k mniej masz lepszy motocykl. Dodatkowa różnica jest taka, że dolne plastiki w Rally są z gównolitu i pierwsza lepsza wywrotka wymusi raczej kosztowną wymianę lub odcinanie dołu (sporo osób tak robi)
@MisPalkis: A to dziękuję za podpowiedź, sprawdzę to. A miałeś może okazje jeździć na tym? Boje się ze będzie za mało mocy na piach czy podjazdy jakieś biorąc pod uwagę ze wazę koło 100kg. No i czy zawias będzie miał jeszcze miejsce do działania jak na nim usiądę.
@P_O_T_E_Z_N_Y__G_E_J: tak, jeździłem jednym i drugim. Mocy na piach jest wystarczająco, chociaż to oczywiście zależy od skilla. Pierwsze 5 przełożeń jest krótkie (i to jest ok poza asfaltem), 6 to typowy nadbieg. Co do zawiasu: przód jest OK, tył... no jest miękki, chociaż nie dobija. Najtańszą opcją jest wymiana samej sprężyny na hyperpro (500zł) i to rozwiązuje problem (przynajmniej dla amatora)
@P_O_T_E_Z_N_Y__G_E_J: u nas w ekipie takiego lekkiego jeżdżenia mamy ze 4 crf i potem nic sie nie powtarza. często kobiety to wybierają bo to jedyny wybór chyba w teren dla nich jezeli chodzi o wysokość, ale ziomek nauczył się tym jeździć i dobrze śmiga. wszyscy od razy wymieniaja tylny zawias i opony. taplania w błocie mało, ale widziałem parę razy jak się mocno brudzili :P. w tej cenie nie ma niczego
@MisPalkis: No zdaje sobie z tego sprawę, tu raczej chodzi o rozkminę czy lepiej uczyć się na mniejszym i zmienić za rok/dwa na kolejny motocykl, czy startować z wyższego poziomu i mieć nadzieję że jakoś to pójdzie.
Ogólnie uważam się za dosyć ogarnietą osobę, mam parę zainteresowań trudniejszych niż jazda na moto, ale chciałem poznać opinię ludzi którzy już mają jakieś doświadczenia z tym.