Wpis z mikrobloga

Jak w początkowych fazach gry w Skyrim poradzić sobie z "nadmiarem" przedmiotów? Nie ma ich już gdzie sprzedawać a kupcy biedni i już nawet sprzedawałem po zaniżonej cenie, żeby tylko nie dźwigać i do zera wyczyścić kupca. Za mało miast pewnie odkryłem, no ale tak się złożyło. Pewnie posiadając własny dom miałbym skrytkę, ale 5000 złota to trochę dużo (mógłbym dobić do tej kwoty sprzedając kilka rzeczy ale byłbym goły). Zwłaszcza loot ze smoków fajny i drogi, ale ciężki jak cholera i nie ma gdzie sprzedać.

PS czy porzucone rzeczy w gospodzie (kości czy tam coś smoka) zostaną tam? :P

#gry #skyrim
  • 36
  • Odpowiedz
@yacolek: No ale właśnie szkoda, jak wyżej napisałem chodzi min o kości smoków i przedmioty za sporą kasę, śmieci nie zbieram raczej.
  • Odpowiedz
@oner: niech ktoś inny wyjaśni, ale mam wrażenie, że w oblivionie itemy wyrzucone na podłoge leżały tam do końca świata i jeden dzień dłużej? Czy tylko mi się wydawało?
  • Odpowiedz
@leonella: HowTo? W Oblivionie do tego doszedłem, tutaj nie wiem. Tam wystarczyło kogoś zabić żeby dołączyć do mrocznego (tutaj nie wiem, może to samo), na gildię złodziei trafiłem przypadkiem. A przydałoby się, bo takiego złodziejaszka mam po części :) Chyba że ma mi to popsuć frajdę z gry, to nie odpowiadaj :)
  • Odpowiedz
@oner: Ja zbieram tylko rzeczy których stosunek cena : waga to przynajmniej 10, w późniejszej fazie gry 20. I nie mam problemów.

A jeśli chcesz dołączyć do DB to zapytaj się jakiegoś karczmarza o plotki.
  • Odpowiedz
@oner: Ja sobie w pewnym momencie dograłem moda na to, że kupcy z kolejnymi moimi lvl'ami dostają więcej hajsu - można powiedzieć, że to cheat, ale ja uważam, że to po prostu usuwa denerwujące latanie po całym Skyrim, żeby wszystko posprzedawać.
  • Odpowiedz
@jaqqu7: Ja w tej chwili mam "czystą" wersję gry, ale nie wiem czy też nie poszukam czegoś w tym stylu, bo latanie za sprzedażą jest trochę... w pewnym sensie upokarzające :) zabijam smoki i inne takie a największe pierdoły stanowią problem. Ale to chyba norma, bo w Oblivion było to samo, ewentualnie z innymi rzeczami, ale też pierdoły stanowiły największe wyzwanie.
  • Odpowiedz