Wpis z mikrobloga

@BFyre: Uraz mam taki, że kibicowałem im mega na starcie, ale poziom kłamstw i propagandy mnie odrzucił. Chciałem wielokrotnie wchodzić w logiczne dyskusje, byłem wyzywany od onucy za nawet ZASUGEROWANIE że coś nie trzyma się kupy, to uznałem, że lepiej już trollować niż sie denerwować...
@BFyre: Dam ci przykład jeszcze jeden, możesz mnie nazwać teraz onucą itp ale akurat mowię ci, że nie ściemniam. Mój znajomy przyjął 2 ukrainki do siebie na początku wojny. Okazały się leniwe, chciwe i oszukiwały. On im nawet ustanowił taki jakby fundusz, że sam im dawał na życie... to udawały, że nie mają kasy i brały wiecej od jego rodziny.

Załatwił im pracę, którą po 1 dniu se olały i jeszcze
@NieistotneKto: no spoko, ja po prostu w tej sytuacji nie zwracam uwagi na sytuacje typu "trafili mi się #!$%@? Ukraińcy", bo nie ma to znaczenia w kontekście wojny i tego kto i czego jest tu winny. Jeśli ktoś mimo wszystko czuje do nich niechęć to ok, ale taka otwarta krytyka jest paliwem dla ruskiej propagandy (i ciężko też odróżnić taką niechęć od chęci siania propagandy), więc nie dziw się oskarżeniom.
@BFyre: Widzisz, właśnie nie chodzi o tą sytuację z ukraińcami, tylko o reakcję ludzi na rozmowę o nich. Otwarta krytyka, mimo że prawdziwa, jest zabroniona - więc nie dziw się, że ludzie się readykalizują w druga stronę.
@NieistotneKto: tylko to jest taka radykalizacja na zasadzie "I support the opposite of the current thing", czyli skoro większość popiera Ukrainę i walczy z ruską propagandą, to reszta poczuwa się do bycia w opozycji. Mimo że należałoby rozumieć przemilczanie krytyki działań Ukraińców, bo tak jak mówiłem to jest paliwo ruskiej propagandy, na którą ludzie sa bardzo podatni.