Aktywne Wpisy
kontodlabeki +276
doczekaliśmy się zakończenia mordęgi
pearl_jamik +9
Poznałem fajną dziewczynę na #tinder , taka 8/10 z wyglądu, w głowie też ma poukładane, pracuje w szkole językowej. Gadka się nam klei, było parę spotkań. W końcu doszło do zbliżenia, i okazało się, że ona ma wypukły pępek, alee taki mega brzydki i strasznie mnie to obrzydza. No za każdym razem jak to widzę to z laski 8/10 robi się 4/10 a mi się chce wymiotować. Co byście zrobili
czy powiedzieć jej?
- tak 63.2% (383)
- nie 36.8% (223)
1) Pośrednik podaje fałszywy adres pod którym się umawiamy. Robi tak żeby nie wyczaić adresu mieszkania przed podpisaniem umowy pośrednictwa. xD No dobra... na prezentacje przychodzi po podpisaniu umowy drugi ziomek który okazuje się nie być właścicielem. Więc nie ma jak podjąć negocjacji cenowych. Nic nie wiedzą o okolicy, sąsiedztwie... Rzuciłem że zastanowię się jak zbiją cenę o 35 000 zł. Tu zero protestu, zapytają i dadzą znać.
2) Tutaj niby lepiej. Pośredniczka wygadana... właściciel mieszkania bardzo spoko i trochę miał "xD" jak widział fikołki pośredniczki. Wynajdowała takie "argumenty za" że w życiu bym na to nie wpadł. No ale kilka czerwonych lampek mi się zapaliło bo: a) Wytworzenie atmosfery że są inni chętni bo jeszcze koleżanka odprowadza. Do właściciela na wyjście jakieś teksty że Ania da znać czy tamci są chętni. On widać było trochę nie wiedział o co chodzi. xD Potem na dole jeszcze gadka że da nam już za chwilę znać jak wygląda, czy ci od Ani się decydują. Oczywiście potem SMS że póki co nie ale są mocno chętni. xD Opuścić cenę może ale max 5 000 bo jest okazyjna. (W sumie jedna z najniższych ofert, ale brak balkonu). b) Zadatek albo zaliczka... ale ona poleca zadatek bo gdyby właściciel jednak się rozmyślił to musi nam go zwrócić razy dwa! Zero słowa co się stanie jak mi przejdzie ochota do transakcji. xD c) Ona ma kredyty... Super ja mam już wybrany w PKO BP ze stałą stopą. No i tutaj że po co stała stopa, że w ogóle ten PKO BP to nie jest taki fajny. (Mój osobisty ranking pokazuje że najlepszy, Marcin Iwuć też to wykazuje w swoim rankingu na październik).
3) Tutaj bez pośrednika. Rozmawiamy z córką właścicielki. Mieszkanie ok. Cena zaporowa mocno jak na 10 piętrową deskę z PRLu. No ale w centrum miasta. Układ ok, piętro ostatnie. Rzucam że wezmę ale muszą opuścić 70 000. Zmarszczyła się... Pogada z rodzicami i da znać. Wieczorem SMS że po długich i ciężkich rozmowach mogą zejść o 20 000 zł.
Jeszcze wcześniej oglądanie bliźniaka pod miastem. Ogłoszenie wisi im od czerwca. Tutaj ogólnie ok ale... Gadki o tym że za chwilę następni będą. Przeciągamy więc... o 30 minut względem godziny gdy mięli być następni. Nikt się nie pojawił. xD Powiedzieliśmy że przemyślimy bo jednak dojazd jest uciążliwy, ale plusem jest tylko jeden sąsiad za ścianą. Nagle w sobotę znikają ogłoszenia z otodomu. Druga połówka dzwoni więc czy się sprzedało. Odpowiedź: no na chwilę obecną jeszcze by było dostępne. No ok... Jeździmy oglądać mieszkania i się nie odzywamy do Pani deweloper od bliźniaka. Ogłoszenia dzisiaj wracają na otodom. Czyli ewidentna próba wywołania w kupującym "lęku przed utraceniem szansy". xD Tutaj podczas rozmowy rzuciliśmy że ewentualnie jak zbiją 40 000 to może byśmy to brali. Protestu nie było - stwierdziła tylko że musi zapytać prezesów.
#kredythipoteczny #mieszkanie #dom