Wpis z mikrobloga

Jeśli nie mają certyfikatu to nie są rogalami świętomarcińskimi. Po to cukiernicy mieli się określić z czego chcą przygotowywać rogale, żeby uniknąc dowolności i fałszowania wyrobów.
@dzejro: to nie smażenie a dodatek do ciasta. Je się piecze nie smaży ale tak z margaryna są te certyfikowane. Karpicko i zagrodnicza z tych oryginalnych kiedyś w la ruinie i raj były dobre ale sami sobie zajechali biznes, nie wiem czy we wszystkich są na codzień dostępne ale chyba każda z lepszych kawiarni ma swoje i w większości są dobre.
Polecam muzeum rogala świetny występ dość śmiesznie (zależy od widzów)
@Out0fControl: prawie każda popularniejsza kawiarnia (Lastryko, Dżungla Cafe, itp) robi swoje rogale albo wariacje na temat rogali (np. w Pączusiu i Kawusi robią pączki (ʘʘ), a nie rogale) - tu już wiadomo, że bez certyfikatu, itp. ale dalej są dobre bardzo, a cenowo też wypadają ok, więc jak nie masz musu, że to KONIECZNIE musi być oryginalnie, z certyfikatem, bla bla bla, to można się pokusić i
@AshtarPL:

Po to cukiernicy mieli się określić z czego chcą przygotowywać rogale, żeby uniknąc dowolności i fałszowania wyrobów.

To szkoda, że zamiast tego polecieli w #!$%@?, serwując ludziom erzatz.
@Kaelthas: nie polecieli w #!$%@?, teraz lecą z tymi "lepszymi" bo nie wytrzymali konkurencji takich faworów i innych. A wtedy decyzja była wspólna, obudzili się kilka lat temu bo sprzedaż ich #!$%@? i drogich rogali była słaba.
W 2019 roku roku chyba był program albo nawet cykl na ten temat.
@Kaelthas: w każdym. Dosłownie minutę zajęło by ci sprawdzenie dlaczego tak jest.
LINK
Po napisaniu komentarza wyżej szukałem tego programu, ale nie znalazłem więc napiszę w skrócie to co pamiętam.
W przepisie nie może być uwzględnionych kilka składników tej samej kategorii, ani albo albo. Ktoś tam wspominał, że jest kilka wyjątków ale nie było wyjaśnione dlaczego nie może być tak w naszym przypadku. Stowarzyszenie "Cech cukierników i piekarzy" w Poznaniu zgodnie
Można by uznać, że w #!$%@? robią nas już od 15 lat


@AshtarPL: O tym właśnie piszę. Sytuacja jak gdyby cech baców stwierdził, że żeby utrzymać przystępną cenę oscypka, należy go wyrabiać wyłącznie z mleka krowiego.

Tylko dlaczego nie słyszymy o rogalach na smalcu?

Smalec do słodkich wypieków?