Wpis z mikrobloga

Fundacja S.O.S dla Zwierząt w #chorzow #slask ma poważny problem. Cytuję:
"Nie wiemy co robimy źle i mimo, że się staramy to jednak zasięgi naszych postów są nikłe...  A my po prostu znikamy. Nas już prawie nie ma. Kończy się karma sucha i mokra, dla kotów i dla psów. (...) Nie wiemy jak zebrać 15 tysięcy w 3 miesiące ale jeśli tego nie zrobimy to musimy zrezygnować i ZAMKNĄĆ FUNDACJE. Weszły nowe przepisy dotyczące schronisk, jeśli do 3 miesięcy nie przebudujemy schroniska to... Nie! Nawet nie chcemy o tym myśleć ale ta wizja jest coraz bardziej wyraźna  Co się stanie z naszymi psami, kotami, końmi, kurami, głębiami, kozami i naszą świnką Pumbą? Zaczynając ten rok, nie wiedzieliśmy, że będzie dla nas tak zły, tak ciężki. Codziennie martwimy się "co dalej?". 3 miesiące...Próbowaliśmy, staraliśmy się. Poświęciliśmy życie tym zwierzętom i fundacji... A eraz to tak po prostu ma zniknąć.  To łamie nam serca i spędza sen z powiek. Możemy liczyć na Was. Jeśli Wy nam nie pomożecie to sami sobie z tym już nie poradzimy... "
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ratujnaszezwierzeta?fbclid=IwAR2KWBPaIaRARHl0Mvxj6CYZuMVJUvj9wiucmHS5NHjViTwmon3X07-mxUc

#schroniskodlazwierzat, #smiesznypiesek #smiesznykotek
  • 8
Ta fundacja jest jedną z bardzo bliskich memu sercu, bo bywałam tam gościem, miałam też od nich na tymczasie dwa zwierzaki potrzebujące indywidualnej opieki i "resocjalizacji". Oni ode mnie przytulili poturbowaną kawkę, ponieważ zajmują się nie tylko zwierzętami towarzyszącymi, ale też gospodarskimi i nawet dzikimi. Mają siedzibę na terenie kompleksu Żabie Doły, więc bywa że interweniują przeciw kłusownikom. Tak, to niewiarygodne, ale na ten skrawek ziemi i wody rozmieszczony na terenie trzech