Wpis z mikrobloga

Robiłem wczoraj rosół pierwszy raz w życiu, przez 8h się gotował w wolnowarze, spróbowałem pod wieczór i był naprawdę zajebisty.
Zostawiłem na kuchence do wystygnięcia przez noc, ale nie ogarnąłem że trzeba wyjąć warzywa od razu bo nie było tego w przepisie. Rano rosół był już kwaśny.

#!$%@? zabijcie mnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#gotujzwykopem
RozkalibrowanaTurbopompa - Robiłem wczoraj rosół pierwszy raz w życiu, przez 8h się g...

źródło: comment_1666530226hvgJ8RJBosIYboESmXWcVO.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Guwno_Enjoyer: ja nigdy nie wyciagam warzyw z rosółu. Jedynie kurczaka mięso, bo przy kolejnym odgrzewaniu całkiem się może rozlecieć. Gdzieś indziej leży problem, że skwaśniał.
  • Odpowiedz
@RozkalibrowanaTurbopompa: ja jak mam coś w garnku zbyt gorące na lodówkę, to daję na balkon. Tak też wczoraj z rosołem zrobiłam, a że późno było, to nic nie wyławiałam. Przy tych temperaturach polecam takie rozwiązanie. Dzisiaj jest idealny.
Ps. Jak brak balkonu, to do jakiegoś pomieszczenia, gdzie jest w miarę chłodno.
  • Odpowiedz
@RozkalibrowanaTurbopompa: ja zostawiam wszystko, warunkiem przechowania kilka dni jest schłodzenie rosołu (np w miednicy z zimna woda) i włożenie w ciągu paru godzin do lodówki. W lodówce spokojnie może stać kilka dni
  • Odpowiedz