Wpis z mikrobloga

Mirki sprawa nietypowa, dzisiaj kupił ode mnie auto młody chłopak, Ukrainiec, auto w super stanie, ostatnio zrobione turbo które ma nawet gwarancje, przejechaliśmy się, wszystko super, on bierze, gotówkę miał przy sobie, umowa spisana i cacy wsio, godzinę temu do mnie dzwoni jego kolega że trochę pojeździli, byli na stacji, zatankowali, ujechali 3km i wywalo check i dym z rury(?) i odpalić nie mogą, Ja w szoku bo my ostatnio zrobiliśmy trasę 110km, po mieście jeździliśmy i nic się nie działo a tu takie coś, myślicie że to turbo mogło siąść czy mam mieć wbite? Namiary na mojego mechanika im dałem jak coś #samochody #mechanikasamochodowa
  • 19
  • Odpowiedz
@cacyyy: My jesteśmy ogólnie zdziwieni, bo auto jest w naszym posiadaniu prawie 3 lata, mega niezawodne, nawet nie było sytuacji ze odpalić nie chciało, niedawno było turbo robione i ma gwarancje, a sprzedajemy tylko dlatego ze bierzemy nowe auto i to musieliśmy sprzedać, nikomu trupa sprzedać nie chcieliśmy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@maikeleleq: A oglądał ten samochód po awari ktoś od ciebie? Może po prostu chcą wymusić zwrot jakiejś części pieniędzy a samochód jest sprawny albo zrobili jakiś mały sabotaż. Co jakiś czas ktoś pisze jak kupujący chwilę po zakupie dzwoni że samochód się zepsuł.
  • Odpowiedz
@biskup2k: Nikt, zadzwonili po lawetę i wzięła auto do swojego mechanika, dzwoniłem tez do znajomego policjanta, 7 dni na oddanie auta jest w takim stanie w jakim kupili czyli jeżdżące
  • Odpowiedz
@maikeleleq: czyli są raczej tylko dwie możliwości. Zatarł się, musiałbyś obejrzeć panewki aby to zweryfikować. Albo poderwało olej z intercollera, poszedł na tłoki, zablokowało wał i strzeliły korbowody. Czasami tak sie dzieje po naprawie turbiny, jeżeli mechanik nie oczyści intercollera.
  • Odpowiedz