Wpis z mikrobloga

#prawo #polityka #bekazpisu #bekazprawakow

Czasem się zastanawiałem w którym momencie się mogliśmy zorientować po wyborze PiSu do jakiej dojdzie degrengolady - czy w momencie pierwszego rozbioru TK, zakończenia kadencji starego KRS-u wbrew Konstytucji czy może w chwili próby ataku na warszawski samorząd rękami Sasina? Do swoich wniosków doszedłem, więc postanowiłem się z wami tym podzielić - ostrzegam, będzie długo ale daje TL;DR

Tl;DR


Ostateczny i pewny dowód to dzień 27 stycznia 2016, kiedy Rada Ministrów na wniosek Ziobry wniosła o nowelizację Kodeksu postępowania karnego, która zmieniła między innymi brzmienie art. 168a.

Brzmi tak niewinnie, więc warto się zapytać czego dotyczył ten artykuł. Otóż pierwotnie został on wprowadzony w 2013 r. podczas tzw. reformy kontradyktoryjnej KPK. Zakładała ona zwiększenie równości stron procesu karnego - wcześniej prokuratura i sąd grały trochę do jednej bramki, bo sąd pod pretekstem szukania "prawdy materialnej" mógł przeprowadzać dowody z urzędu, doprowadzając często do skazania. Oskarżony musiał więc "walczyć" zarówno z prokuratorem jak i często sędzią.

Jako że dochodziło do nadużyć, to rząd PO przygotował reformę, napisaną w większości przez uznanych profesorów prawa (funfuct - aktualny wiceminister u Ziobry, dr hab. Marcin Warchoł w swoim doktoracie bronił jej założeń xDD). Reforma ta miała na celu podbudowanie pozycji procesowej oskarżonego i sprawienia, żeby rolą sądu nie było "dostarczanie" dowodów, a po prostu oceną stanowiska prokuratury i oskarżonego.

Jedną ze zmian było wprowadzenie zasady owoców zatrutego drzewa, tj. art. 168a KPK, który wprost zakazywał uzyskiwanie dowodów za pomocą przestępstwa. Stała za tym następująca myśl - skoro Państwo złamało prawo żeby jakiś dowód uzyskać (np. nielegalnie podsł#!$%@?ąc albo bijąc podejrzanego na komendzie) to taki dowód powinien być niedopuszczalny w procesie. Służby i prokuratura mają działać zgodnie z literą prawa - wydaje się to przecież logiczne?

Niedopuszczalne jest przeprowadzenie i wykorzystanie dowodu uzyskanego do celów postępowania karnego za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 § 1 Kodeksu karnego.


Artykuł ten obowiązywał bardzo krótko - wszedł w życie w lipcu 2015 r. (długie vacatio legis całej reformy wynikało m.in. z konieczności dużych zmian w prokuraturach i sądach). Jedną z pierwszych decyzji Ziobry było rozpoczęcie prac nad odwróceniem tej reformy. I tak, już po 2 miesiącach urzędowania do Sejmu wpływa druk nr 207 projektu odwracającego reformę.

I ta reforma zmieniła brzmienie art. 168a na następujące:

Dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 § 1 Kodeksu karnego, chyba że dowód został uzyskany w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności.


Tak, dokładnie. Ziobro wprost wskazał, że jedyną przyczyną uznania dowodu za nielegalny jest popełnienie przez funkcjonariusza następujących przestępstw: zabójstwa, spowodowania uszczerbku na zdrowiu (czyt. spuszczenia #!$%@?) lub nielegalnego pozbawienia wolności (czyt. porwania i wywózki do lasu). W każdym innym wypadku dowody są legalne, czyli władza może do woli podsłuchiwać, korumpować, szantażować itd.

Ten moment był zapowiedzią tego co się teraz dzieje w Polsce - wszechmocy służby i prokuratury i dojeżdżaniem każdego (np. pegazusem) komu jest nie po drodze z partią i rządem. Państwo wprost deklaruje, że złamie stanowione przez siebie prawo tylko po to, żeby udowodnić że obywatel prawo łamie. Potem wystarczy tylko wymienić kadrę sędziowską na "swoją" i voila, mamy Budapeszt w Warszawie.

Po latach mi wstyd, że wtedy tego nie widziałem. Tak jak inni śmiałem się z KOD-u i mówiłem, że to wcale nie jest zamach na praworządność. Myliłem się i teraz mogę to zwalić na głupotę, niedoświadczenie i brak wiedzy.

Postanowiłem napisać parę takich wpisów o nieoczywistych oznakach zawłaszczania przez PiS wymiaru sprawiedliwości czy też szerzej mówiąc państwa. Nie wiem czy się przyjmą, ale może ktoś dzięki temu zmieni swoje poglądy lub po prostu dowie się czegoś ciekawego.
Celinka95 - #prawo #polityka #bekazpisu #bekazprawakow 

Czasem się zastanawiałem w...

źródło: comment_1666098316UnleNfvSXmYDvhIWr8S9zJ.jpg

Pobierz
  • 14
@Celinka95 Pierwszy rozbiór TK przez nielegalny wybór składu sędziowskiego dokonało PO. Powołali niezgodną z konstytucją liczbę sędziów TK. Potem PiS zamiast wywalić nadmiarowych wywalił wszystkich i wstawił "swoich". Odtąd zaczął się spór i burdel. O ile można gdybać ilu nielegalnie wybranych przez PO sędziów powinien wywalić PiS bo jest to rozmydlona kwestia sporna to że PO zaczęło problem w TK jest po prostu faktem. Wybrali sędziów w sposób jawnie i bezsprzecznie nielegalny.
@Celinka95: tak na marginesie, to przypominam sobie jak na jakimś szkoleniu pani prokurator zapewniała, że nowe prawo o prokuraturze z 2016 r. nie wpłyną na niezależność prokuratury. Publika jakoś nie podzielała jej zdania.
@Xizor: Wiem, ale podczas pierwszej kadencji PiS-u miałem z 12 lat, zauważyłem wiele rzeczy po czasie, dopiero teraz mogę się do głupoty przyznać xd

@reveil: Tak, działania PO były nielegalne. Orzekł o tym TK na wniosek PiS-u i ten wyrok należało wykonać. Tylko że to działanie można porównać do stłuczenia szklanki, jak PiS od tego czasu wytłukł całe szkło w domu i poszedł jeszcze do sąsiadów.
@reveil: PO wybrała dwóch sędziów za wcześnie (własciwie można się kłócić czy za wcześnie, bo ich kadencja upływała przed zakończeniem kadencji Sejmu, ale po wyborach). Każdy wybór był osobną uchwałą, więc nie było żadnego "sporu". Co najwyżej pis mógł wybrać ponownie tych dwóch. Ale to nie było do niczego konieczne. Gdyby PO wybrała tylko trzech sędziów to pis zrobiłby dokładnie to samo, Duda by ich nie zaprzysiągł, bo pis stwierdziłby że
@Celinka95: Wszystko co robisz ruszając w ogóle temat porządku prawnego w Polsce to nabijasz PiS notowania. Dlaczego? Weź na przykład głośną sprawę z bandytą którego rodzina zadźgała w samoobronie. Jaki idzie przekaz dla statystycznego Polaka? Wychodzi Ziobro cały na biało i wywala złych prokuratorów na zbity pysk. Poczytaj komentarze na interii czy onecie. Wszyscy chwalą decyzję że rodzina miała prawo się bronić i że Ziobro uratował sytuację. Co to pokazuje? Że
@Celinka95: pytanie nie na temat. Jednak z ciekawości o chciałem napisać dziękuję Pani (z powodu nicka) za ciekawe wyjaśnienie, io tego można dalej poszukac.
Jednak czytałem dalej posty i dopiero zorientowałem się że wypowiedzi są w formie męskiej. Kto prowadzi to konto?
@reveil: popracuj nad higieną dyskusji. OP napisał o owocach zatrutego drzewa, Ty wspomniałeś o początku inby wokół TK, gdy dostałeś kontrę, to znów wrzuciłeś kolejny wątek, czyli obronę konieczną.

@Celinka95: nie jestem wielkim fanem modelu kontradyktoryjnego (choć moje zdanie można wyrzucić do kosza, bo nie jestem karnistą), ale zasada owoców zatrutego drzewa to imo fundament demokracji i nawet w modelu inkwizycyjnym powinna być respektowana.

Motywowane to głównie było inbami Ziobry
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Celinka95: moim zdaniem któraś z ustaw o TK bez vacatio legis i z wyrokowaniem w pełnym składzie większością 2/3 powinien być wystarczający. Prawda jest taka, że gdyby nie rozbiór TK tak naprawdę wszystkie pozostałe działania nie byłyby możliwe