Wpis z mikrobloga

@czuczer: Na pewno był najbardziej napakowany informacjami. Przynajmniej tak do 2003-2004 kupowałem. Jeszcze było coś takiego jak Dosdedos ale tam już deskorolka mieszała się mocno z graffiti, filmem, muzyką wszelaką, jakimiś tekstami na odjechane tematy itp. Później wychodził też InfoMag czy jakoś tak.
Dla siedzących w graffiti świetna była Uwaga.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@DocentMarzanek: Ślizg kupowałem rzadko, ale wcześniej wspomniane Dosdedos i Hiro obowiązkowo co miesiąc. Oba pisma odcisnęły na mnie spore piętno i wyrobiły gust, szczególnie muzyczny. Naczelny Dosdedos wrzuca ich przedruki na IG, a Hiro przeniosło się do sieci.