Wpis z mikrobloga

Jako ktoś, kto urodził się w latach 90, jest dla mnie kompletną abstrakcją jakim przeżyciem musiało być to, gdy nagle po PRLu zaczęły się pojawiać produkty na sklepowych półkach...


@telegazeciarz: było to względnie płynne przeżycie. W latach 80 (i oczywiście wcześniej) były już Pewexy, Baltony, giełdy z magnetowidami i oczywiście Atari 65XE i Commodorre C64 co dawało pewne wrażenie ciągłej obecności "zachodu".

Rynek importu obywatelskiego zapewniał też stały powiew zachodu. A