Wpis z mikrobloga

@doesntanyonecare: chyba wiecej. Z 17 i x2 czyli 34. Raz ok, ale zeby nie bylo oczekiwan ze za kazdym razem to samo. Innym razem to mzoe byc np. restauracja i bedzie czekac az zapłace 100zl za moje i jej. A do tego 50zł koszty dojazdu
  • Odpowiedz
@essos: z mojego doświadczenia, to zdecydowana większość facetów sama proponuje, że zapłaci albo bez słowa po prostu to robi, chyba że ich w tym jakoś uprzedziłam. Niezależnie od tego jak była sformułowana propozycja randki.

Nie odbierałam źle nie zapłacenia za mnie, jeśli wyszło to naturalnie (jakoś osobno zamówiliśmy, właśnie odruchowo sama pierwsza wyciągnęłam kartę itp.), ale nigdy mi się nie zdarzyło na pierwszych randkach, żeby facet w jakiś sposób sam
  • Odpowiedz
@ollsonn: XD zdecydowanie, chociaż w normalnych warunkach nikt w to nie wierzy laskom z wykopu.

No to mamy wypracowany schemat, laska >5/10 płacisz albo nie umawiasz się, bo i tak będzie prawdopodobnie zniechęcona po tym, że nie chciałeś zapłacić, jest przyzwyczajona do czego innego.
<5/10 możecie spróbować nie zapłacić.

Ewentualnie umów się w takim miejscu, gdzie się zamawia przy „barze” i płaci od razu, zamów zanim laska się zdąży namyślić
  • Odpowiedz
Nie odbierałam źle nie zapłacenia za mnie, jeśli wyszło to naturalnie (jakoś osobno zamówiliśmy, właśnie odruchowo sama pierwsza wyciągnęłam kartę itp.), ale nigdy mi się nie zdarzyło na pierwszych randkach, żeby facet w jakiś sposób sam podkreślił, że płacę za siebie, dzielimy rachunek, oddam mu itp.


@pravvdaboli: ehhh, po co chłopy to robicie i tworzycie wrażenie ze trzeba za babe płacić?
  • Odpowiedz
No to mamy wypracowany schemat, laska >5/10 płacisz albo nie umawiasz się, bo i tak będzie prawdopodobnie zniechęcona po tym, że nie chciałeś zapłacić, jest przyzwyczajona do czego innego.


@pravvdaboli: Serio cos takiego jest?? Przeciez to chore. Co ci spermiarze wyprawiają
  • Odpowiedz
@essos: obojętnie, grunt żeby całe spotkanie można było podsumować mniej więcej 50/50. Ty w kawiarni, ona za kebsa i taksę. Jakkolwiek. Nie lubię takiego ostentacyjnego „zrzucania się”na coś, wyliczania i płacenia hajsem że zbiórki jak dla powodzian xD wszytko można rozsądnie ogarnąć, jeśli obie strony są fair.
  • Odpowiedz
@essos: Przecież nie opisuje konkretnej sytuacji, tylko podaje luźny przykład. Nie wiem, idziecie jeszcze gdzieś i tam płaci druga osoba. Albo jedziecie i wtedy płaci za tą taksę xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
A jak do tego doprowadzasz?

@essos: żeby nie januszowac na starcie to zazwyczaj dzielę rachunek na końcu(patrząc na wątek wychodzi na to że mam farta i jeszcze żadna nie miała z tym problemu), jeśli gdzieś wychodzimy to np ja place za bilard a ona za piwa, ja kino, ona żarcie itp. Co innego jakbym się z jakąś dłużej spotykał, na randkach nie widzę takiej potrzeby
  • Odpowiedz