879 144 + 127 + 158 + 54 + 68 + 64 = 879 615 Cztery dni grasowania po Toskanii z @wspodnicynamtb. Bazę mieliśmy w Lukce, tam pożyczaliśmy rowerki - najnowsze Canyony Endurace na Ultegrze w cenie 26 jurków za dzień. Pogoda dopisała, słoneczko przygrzało, widoki się zgadzały. Z minusów - sporo dziurawych, uszkodzonych asfaltów (głównie przez mało stabilny grunt), do tego włoski styl jazdy kierowców dość zbliżony do tego widzianego na co dzień w Polsce, niemniej bez niebezpiecznych sytuacji. Przyrodniczo lokalne górki powalają - gęste, dzikie, osadzone na stromiznach lasy są przepiękne. Dalej na północ jest z kolei więcej surowych gór, z których wydobywany jest marmur, dolomit i inne kamyczki. Ostatniego dnia zaliczyliśmy Monte Serra - śliczną górę z wieżami telewizyjnymi na szczycie. Zjazd z niej iście alpejski.
64 - szybkie dwie godzinki po ciemku przetestować czołówkę Mactronic Vizo - robi robotę, wszystkie dziury i świecące się oczy w trawach doskonale widoczne. #rowerowyrownik #100km (nr 40, 41) #szosa
@inyourface: Były i na miejscu za 40 euro jakieś Pinarello, ale tyle hajsu to rozbój w biały dzień. To już się bardziej opłaca wziąć swój na 4 dni przy takiej cenie. Firma, od której braliśmy, się nazywa Ciclismoplus i rozbudowują sieć wypożyczalni opartą o rowerki Canyona. @jarnunvosk: Jeżdżę od 3 lat na poprzedniej ramie z 2019 (tylko wersję WMN mam, bo wtedy jeszcze była). Nie odczułam żadnej różnicy w konteście
@wspodnicynamtb: to było Di2 i rower w cenie katalogowej 27k zł, więc niby uzasadnione, ale z drugiej strony nie było opcji na nic tańszego. Są tam jakieś podjazdy w tej Toskanii? Edit: ok, już widzę na stravie :)
@inyourface: A to te były na Ultegrze;) No kurła, ten z ostatniego dnia miał 800m up a to po prostu góra pod Luccą. Generalnie Lucca albo Massa fajne jako miejsca wypadowe, masz pod nosem Alpy Apuańskie, a podjazdy są od poziomu morza.
@jarnunvosk: szczerze, to nie wiem xd dostałem szerokie (32mm) oponki, przez co rower był dość wolny. Dziury były takie, że żadna rama by tego nie wyamortyzowała. Finalnie, nie byłem jakoś zachwycony otrzymanym rowerem
Cztery dni grasowania po Toskanii z @wspodnicynamtb. Bazę mieliśmy w Lukce, tam pożyczaliśmy rowerki - najnowsze Canyony Endurace na Ultegrze w cenie 26 jurków za dzień. Pogoda dopisała, słoneczko przygrzało, widoki się zgadzały. Z minusów - sporo dziurawych, uszkodzonych asfaltów (głównie przez mało stabilny grunt), do tego włoski styl jazdy kierowców dość zbliżony do tego widzianego na co dzień w Polsce, niemniej bez niebezpiecznych sytuacji. Przyrodniczo lokalne górki powalają - gęste, dzikie, osadzone na stromiznach lasy są przepiękne. Dalej na północ jest z kolei więcej surowych gór, z których wydobywany jest marmur, dolomit i inne kamyczki. Ostatniego dnia zaliczyliśmy Monte Serra - śliczną górę z wieżami telewizyjnymi na szczycie. Zjazd z niej iście alpejski.
64 - szybkie dwie godzinki po ciemku przetestować czołówkę Mactronic Vizo - robi robotę, wszystkie dziury i świecące się oczy w trawach doskonale widoczne.
#rowerowyrownik #100km (nr 40, 41) #szosa
@jarnunvosk: Jeżdżę od 3 lat na poprzedniej ramie z 2019 (tylko wersję WMN mam, bo wtedy jeszcze była). Nie odczułam żadnej różnicy w konteście
Są tam jakieś podjazdy w tej Toskanii? Edit: ok, już widzę na stravie :)
No kurła, ten z ostatniego dnia miał 800m up a to po prostu góra pod Luccą. Generalnie Lucca albo Massa fajne jako miejsca wypadowe, masz pod nosem Alpy Apuańskie, a podjazdy są od poziomu morza.