Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#alkoholizm

Mój ojciec (69l) jest alkoholikiem i albo zaliczył dno albo jest od niego milimetry. W ostatnich latach pod wpływem alko łamał sobie nogi upadając, złamał kręgosłup spadając ze schodów itp. Obecnie wali wódę rano potem gdzieś przysypia, budzi się i znów wali do oporu. Jedyne zainteresowania to fakty w TV, czasem komuś jakąś przysługę wyświadczy z doradztwa podatkowego i tyle. Wczoraj z podejrzeniem wylewu trafił do szpitala. Nie pamięta imion wnuków, nie pamięta rzeczy sprzed 15 minut, nie wie dlaczego jest w szpitalu. Badania wykluczyły udar czy uszkodzenie mózgu, ale został na obserwacji. Wniosek z tego jest taki, że to wóda poczyniła takie spustoszenie w organizmie i głowie.

Należy dodać że mój ojciec jest pewnym siebie kabotynem nie liczącym się z nikim, ani niczym. Jest święcie przekonany o swojej racji, uważa wszystkich wkoło za debili (łącznie z dziećmi). Moją matkę okręcił wkoło palca i terroryzuje ją swoim zachowaniem (rób co każe, albo zrobie z Twojego życia piekło). Jest #!$%@? wytwarzającym w koło same złe emocje.

Nie pisze tego, żeby się żalić tylko zastanawiam się jak rozwiązać sprawę. Przy obecnym tempie nie przeżyje raczej roku, ale to nadal rok zatruwania sobą życia wszystkim w koło. Chce zapisać go na terapie do Tworek, ale nie wiem jak go do tego nakłonić.

Jest jeszcze kwestia poruszania się samochodem - ojciec nie jeździ pod wpływem ale kiepsko widzi, jest niesprawny, obolały, bez refleksu. Jak mu zabiorę kluczyki pewnie powie że się zapije na śmierć albo zabije.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63448d68c3277447914050ed
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 19
  • Odpowiedz
Należy dodać że mój ojciec jest pewnym siebie kabotynem nie liczącym się z nikim, ani niczym. Jest święcie przekonany o swojej racji, uważa wszystkich wkoło za debili (łącznie z dziećmi). Moją matkę okręcił wkoło palca i terroryzuje ją swoim zachowaniem (rób co każe, albo zrobie z Twojego życia piekło). Jest #!$%@? wytwarzającym w koło same złe emocje.


@AnonimoweMirkoWyznania:

ubezwolnienie i zamkniety osrodek bo jak jest pewny siebie to chocby skaly sraly
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: dorzuc mu grzybow halucynogennych , (growkit zamow w necie ) albo lsd do picia . Wjedzie mu bania to sie przestraszy i moze wtedy zda sobie sprawe co zrobił ze swoim życiem. Innej drogi nie ma , pijac tak duzo cale zycie , czlowiek jest slepy, nie widzi tego wszystkiego.
Dopiero szok , moze go z tego wyciagnac , albo dluga abstynecja .
Uwazaj na współuzależnienie , bo pewnie już
  • Odpowiedz
@octopussy8: to jest puste prawo , jak ktos pije i ma wszystko w dupie to nic nie pomoze ani policja , ani sądy , bo system dziala tylko wtedy kiedy druga strona współpracuje , a tu nie ma takiej opcji , klapki na oczach i jazda .
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: idź na miting DDA (dorosłe dzieci alkoholików), tam prawdopodobnie znajdziesz ludzi, którzy będą ci w stanie lepiej doradzić niż wykop. Bo starego już nie uratujesz, możesz spróbować przeprowadzić interwencję, ew. ubezwłasnowolnić ale będzie cię to za dużo kosztować a i tak pewnie się nie uda.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak myślisz, że to jest dno, to nie wiesz nawet jak bardzo się mylisz. Już kiedyś opowiadałem przygody ze swoją matką.

Ubezwłasnowolnienie to trudny i słaby pomysł. Stary Cię tylko za to znienawidzi, narobisz sobie problemów z pilnowaniem go, a i tak będzie twierdził, że to on ma rację. Będziesz miał tylko lekką kontrolę nad skutkami jego #!$%@?ń (ale i tak one będą).

Na początek komisja rozwiązywania problemów alkoholowych. Może
  • Odpowiedz
NiebieskiSzambonurek: jedyne co mozesz i powienienes zrobic to


zdac sobie sprawe, ze jedyne na co masz wplyw w zyciu to Ty sam.
Nie masz zadnego wplywu na ojca. Na to czego on chce, a on nie chce pomocy.
Jedyne co mozesz zrobic to pracowac nad soba i redukcja szkod w swojej psychice.
Im predzej zrozumiesz, ze pozostaje pogodzic sie z tym, ze wybral taki los tym lepiej dla Ciebie.
To nie
  • Odpowiedz