Wpis z mikrobloga

Najgorszym w słabej genetyce nie jest wcale wzrost czy wygląd, bo do tego już się przyzwyczaiłem i jakoś da się funkcjonować, ale najgorszym jest słabe zdrowie. Chłop musi uważać na każdym korku szczególnie zimą.

Od września do maja żadnych zimnych napojów, bo wystarczy dwa łyki i ból gardła.
Cały czas chłop musi uważać, żeby wiaterek mocniej nie zawiał, bo zaraz chory, łeb musi być zawinięty szalikiem i czapką jak mumia faraońska.
Chłop musi na każdym kroku uważać by mieć jak najmniej kontaktu z jakimiś chorymi, bo od razu sie zaraża.
Nawet latem nie może spać przy otwartym oknie, bo zaraz chłop z glutem po pas.
Sport w okresie jesiennozimowym? NIe ma mowy, lekko się spocę i zaraz przeziębienie.
I jeszcze wiele innych.

Ostatecznie nie choruje często ale jest to okupione surową dyscypliną i wyrzeczeniami. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#przegryw
Pobierz
źródło: comment_1665414924xMG34rFAtjZ2Xeyq9tGKPv.jpg
  • 6
@DoktorNauk: wieczorem po każdym ukończonym myciu polej się zimną wodą (np. z prysznica) ale unikaj lania na głowę
Zacznij od 1-2s a potem stopniowo po kilka sekund dłużej (aż dojdziesz po kilu tygodniach/miesiącach np. do 30s)

PS. nie dziękuj
Nie pisz też językiem przegrywów, że na pewno się nie da, nie uda się i że umrzesz w straszliwych męczarniach
@aksen: już kiedyś próbowałem zimnych pryszniców. Po każdym nawet krótkim czułem się jak gówno i zaraz mnie łapał ból gardła. Do tego zimne prysznice źle działają na moją psychę, sam kontakt z zimną wodą powoduje, że zapiera mi dech w płucach (nie wiem od czego to) i trudno mi wziąć oddech. Do tego gorący prysznic jest dla mnie najlepszym momentem dnia i bardzo mnie relaksuje, w odróżnieniu od zimnego.
@DoktorNauk: organizm po jakimś czasie przystosuje się i będzie OK, ale typowy przegryw jest typowy i woli użalać się nad sobą

gorący prysznic jest dla mnie najlepszym momentem dnia


@DoktorNauk: czyli uwielbiasz osłabiać swoją odporność lejąc na siebie dużo gorącej wody