Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
Tak sobie myślę, że do końca życia sejfciakiem / #!$%@?ą na budowach nie chcę chyba być. Co prawda lubię swoją pracę ale jeszcze bardziej lubię być w domu z rodziną.

Oprócz kwitów na offshore (huet itd., które postanowiłem zrobić w grudniu) zaczynam myśleć o zarządzaniu projektami.

Teraz #pytanie czy taki kierunek ma sens? Nie byłem nigdy dyrektorem. Miałem w karierze 2 projekty, gdzie oficjalnie I faktycznie zarządzałem małym zespołem plus podwykonawcami w dziedzinie #bhp #hse.

Chciałbym zostać w branży czyli #oze #wiatraki ewentualnie #pv nie mam wykształcenia technicznego. Co nieco (z przewagą na bardzo nieco) wiem co, jak i z czym się je.
Za bardzo nie umiem #excel ale to do ogarnięcia chyba. Jak wspomniałem nie jestem inżynierem, nie mam skończonego zarządzania czy czegoś podobnego. Zrobienie jakichś kursów / szkoleń / podyplomówki z zarządzania projektami i / lub zarządzania ryzykiem pomoże i da jakieś szanse czy lepiej odpuścić?

Z drugiej strony jak widzę osoby na stanowiskach PMa, a wcześniej odpowiadali za przekładanie papierów, organizacje zakwaterowania i transportu na projekcie czy dwóch w tym samym czasie to myślę czemu nie ja?

Myślę o tym bo chciałbym odwrócić proporcje z Work / life na life / work balance i więcej zdalnie pracować z rzadszymi wyjazdami

#pracbaza #praca #pytaniedoeksperta #budownictwo #zarzadzanie
  • 4
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@jarezz: Wal do Amazona. Znajomi w parę lat wpadli tam w stary drugi próg podatkowy ze swoimi zarobkami w BHP. Wyjazdy nieliczne, a jak już to na kilkudniowe wizytacje wdrożeń w innych magazynach w kraju i Europie albo typowe gównokonferencje będące małym urlopem z wolnym użyciem firmowej karty kredytowej, a nie pracą.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tytanowy_Lucjan: co do dochodów aktualnie nie narzekam. Mam te 450-550€ za dzień na wyjeździe plus koszty po stronie klienta. Wyjazdy 2-4 tygodnie i wtedy 2-4 tygodnie wolnego. Chodzi o fakt czy za 20 lat (przykładowo) dalej będę chciał jeździć...

Amazon - dla mnie to i tak byłaby delegacja.
@jarezz: Nie znam się na tej branży (poza opowieściami ww. znajomych), ale wydaje mi się, że stała praca, na miejscu, z dobrymi zarobkami to u nas wyłącznie w tego typu wielkich magazynach, więc rozważyłbym ewentualną przeprowadzkę, bo nawet w innych branżach każdemu znajomemu w końcu brzydną delegacje i zaczynają marudzić, że chcieliby nawet za mniej kasy, ale stacjonarnie.