Wpis z mikrobloga

@KingaM: Kreatywne rozwiązanie. Światło padające przez ubrania nadaje barw. Jednocześnie wykorzystanie miejsca, które normalnie nie da się zagospodarować, gdyż jest to otwór (który dodatkowo usprawnia suszenie) — zamieniono wadę w zaletę — sprytne rozwiązanie przy bardzo małej przestrzeni.
  • Odpowiedz
co to wogole za pomysl zeby robic taka kwadratowa dziure i do tego barierkę zamiast po prostu podłogi. Do tego to zerwane gównoleum, oczywiście rower jakiegos #!$%@? który klatke traktuje jak przedpokój, szafa, wiadro i WOŚP. Brakuje tylko jp2


@Ziutek_Grabaz: w takich blokach na samej górze, na ostatnim piętrze, w suficie jest świetlik przez który do budynku wpada światło słoneczne, które z kolei dzięki tym dziurom dociera aż na sam
  • Odpowiedz
@KingaM w takich blokach zawsze na najwyższej kondygnacji ludzie suszyli pranie bo w mieszkaniach robiło się zbyt parno. Lokale zazwyczaj były raczej małe i ogrzewane z zdalczynnie. Klatka ma większą objętość i parującą woda nie przeszkadza.
  • Odpowiedz
@KingaM: Ale co, w zlewie spoko można sobie przeprać gacie. Przydatne jak np. pralka się zepsuje, albo jak mieszkałam w akademiku i pranie przysługiwało mi raz na 2 tygodnie. A rozstawianie prania na klatce jest bardzo głęboko zakorzenione w tradycji Polaków. Pamiętam jak moja ciotka tak robiła, aż kiedyś ktoś jej coś zarąbał i przestała ( ͡º ͜ʖ͡º) Kiedyś w blokach były suszarnie, teraz nie
  • Odpowiedz
@Cointreau: raczej pranie nie przeszkadza w mieszkaniu po prostu, bo jest małe i tyle. No i paruje na korytarzu, a nie w mieszkaniu, więc Polak ma to w dupie.
Zresztą w nowym budownictwie bez komórek lokatorskich Cebulaki wyległy na korytarze ze swoimi śmieciami.
  • Odpowiedz