Wpis z mikrobloga

@ozzybiceps: lapki poleasingowe to mega opcja, w granicach 2,5k masz kilkuletnią spoko i7, 16GB ramu (możliwe, że nawet 32), SSD jakieś 0,5-1TB, a jak chcesz to pewnie znajdą się także macbooki. Generalnie sprzęt biznesowy to zupełnie inna półka jakościowa niż zwyklackie laptopy, które się rozpadają w rękach, więc jak przebolejesz, że to używany sprzęt to cena/jakość vs nowy laptop za ten sam hajs to absolutna przepaść.
@ozzybiceps: Powiem tak. Przed pandemią branie poleasingówki to było złoto bo dało się znaleźć w zajebistej cenie lapek w bardzo dobrym stanie i parametrami rozwalającymi nowe serie domowe. Mam 3 sztuki 2 Thinkpady i jednego Della Latitude który po 5 latach u mnie zaczyna szwankować ze zużycia

Pandemia i ogromny popyt na elektronikę do Home Office zweryfikował rynek bardzo mocno. Ostatnio w bardzo mocno zachwalanym Amso kupiłem T470s które miało mieć
Mam dwa lapki z krakowskiego Amso (jeden kupiony w 2018, drugi w 2020), oba HP elitebook i do zastosowan biurowych sprawują się elegancko, a i Wiedźmin 2 albo Tombr Raider też pójdzie. W zeszłym roku kupiłem tam poleasingowy monitor i też ładnie działa. Z fajnych rzeczy ktore wydatnie poprawiają komfort życia jalie tam można dostać to czasem mają stecje dokujące 15x taniej niż na stronie producenta. Generalnie polecam ich.
@r3ll: Tak, zwróciłem i koniec końców dopłaciłem do nowego Thinkbooka. Poleasingówki są świetnym wyborem ale zawsze w przypadku zakupu używanych urządzeń zalecam przezorność i sprawdzenie z czym ma się do czynienia. Miałem go zostawiać ale koszt wymiany obu baterii i problem z ACPI spowodował że raz na jakiś czas warto zainwestować w nowy sprzęt.
@ozzybiceps: Jak tylko do neta i Netflixa to polecam poleasingowe chromebooki. Na allegro kupiłem 3 lata temu Lenovo 11e za 290 zl i do tej pory działa elegancko. Teraz są w cenie nawet 200. Zł. W tym modelu można jeszcze instalować aplikacje na androida.