Wpis z mikrobloga

Wszystkie "ciekawe" pierwszej kolejki już za nami. Na razie trzymam się swojej obietnicy i obejrzałem tylko dwa
=> JW vs. GKS. W sumie szału się nie spodziewałem, ale nie wiedziałem w jakim składzie w końcu zagra JW. Poza tym, to był mecz otwarcia. Skończyło się tak, że obejrzałem dwa pierwsze sety a potem zasnąłem na początku trzeciego. Takie porywające było to spotkanie.
=> Olsztyn vs. Zaksa. Oczekiwałem znacznie więcej po Olsztynie, poza tym jestem fanem Zaksy.

Mecze, które odpuściłem to
=> Rzeszów vs. Warszawa. Ciekawe co ta nasza Memsovia wymyśli w tym sezonie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Patrząc na wynik, to raczej nie mieli problemów, ale Warszawa to chyba nie jest przeciwnik z najwyższej półki. Szczerze, to nawet nie wiem jaki dokładnie skład mają w tym roku, wiem że odszedł Kwolek a przyszedł Firlej.
=> Zawiercie vs. Skra. Na papierze chyba najciekawsze spotkanie tej kolejki i patrząc po wyniku chyba się coś działo. Obie drużyny chcą się bić o medale w tym sezonie.
=> Gdańsk vs. Lwów. Raczej emocji się nie spodziewałem, ale to pierwszy mecz Lwowa. Tylko chyba że przegrali zgodnie z planem i mecz bez historii.

Może ktoś ze zgromadzonych tutaj Mirków i Mirabelek oglądał te mecze i podzieli się wrażeniami? Będę bardzo wdzięczny.

#siatkowka
  • 2
@groman43: Oglądałem tylko Olsztyn z ZAKsą bo miałem przyjemność być na żywo.

Póki co Olsztyn bez żadnej spektakularności. Lipiński był w większości dramatyczny, Karlitzek na drugim przyjęciu szału tez nie robił. Ciumajtis na libero też nic nie pokazał.W zasadzie tylko Butryn coś tam dźwignął.

Jeśli prowadzisz z ZAKsą w 4 secie 6-0, a kończysz przegrywając 16-25 i to jeszcze bez Śliwki (w pełnym wymiarze) i Janusza to znaczy że powtórzenie wyniku
ale Warszawa to chyba nie jest przeciwnik z najwyższej półki.


@groman43: Trudno określić ich poziom bo mają dwie kontuzje. Teoretyczna wyjściowa para przyjmujących kontuzjowana Szalupa & K. Tillie. Szalpuk na około 1-2 tyg a francuz minimum do grudnia.
Reska wykorzystała do bólu braki Wwa i wygrała w cugach. Nic więcej nie napiszę bo nie ma o czym.