Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem 2 lata po ślubie. Mam rocznego syna. Żona jest chora z perspektywą niepełnosprawności w przyszłości, ale to wszystko zależy od postępu choroby. Na ślubnym kobiercu obiecywałem że nie opuszczę aż do śmierci i czy w zdrowiu czy w chorobie... Sam nie wiem co robić. Wiem jak źle to wygląda, że pojawiają się takie myśli w głowie. Czy postąpić jak #!$%@? czy wspierać ją do końca. Życie mam jedno... podobam się innym jeszcze dziewczynom. Jak wy byście postąpili z ciekawości? Nie wiem, czy wierzę w Boga, ale jest to trudny dla mnie dylemat... Chciałoby się uwolnić od tego wszystkiego. Nie wiem, czy jestem bohaterem, by to udźwignąć.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6335bc8613aa097904f31be7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 17
wstydOP-ie: Wiem,że to zabrzmi rasistowsko,ale masz może afroamerykańskie korzenie czy co,że ledwo zrobiłeś dzieciaka żonę zamierzasz ot tak zostawić ?

Skórę masz może białą,ale jeśli zostawisz w tej sytuacji żonę to pędź do urzędu zmienić sobie imię na Tyrone czy coś takiego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
---

Zaakceptował: karmelkowa