Wpis z mikrobloga

no 2zł to ich uratuje, jak pewnie takich knysz nawet 10 na godzinę nie sprzedadzą ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Ogau: niech będzie średnio 50 knysz dziennie, to masz 3000 zł miesięcznie więcej.

A pewnie robią więcej bo dla 50 sztuk to by mi się nie chciało w tej budzie stać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mutencath: ale to jest inflacja. Wskaźnik który podają to jakiś uśredniony koszyk jest, wiadomo że jedne rzeczy rosną szybciej, inne wolniej.
@Wychwalany: tylko to jest efekt śnieżnej kuli - z każdą podwyżką ceny będzie coraz mniej klientów - trzeba będzie coraz bardziej podnosić żeby koszty wyrównać.
  • Odpowiedz
pewnie o biznesie nie maja pojecia tylko wiedza jak knysze robic.


@Wychwalany: jeśli ktoś przez kilka lat prowadził biznes bez pojęcia o tak oczywistych rzeczach to chyba niezłe eldorado w gastro musiało być( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Wychwalany: no 3000zł, ale te 2zł to nawet nie pokryje wzrostu kosztów pomidora i sałaty do tej knyszy w porównaniu z zeszłym rokiem,a gdzie tu prąd i gaz xD?
  • Odpowiedz
Z gastro najłatwiej zrezygnować jak budżet domowy zaczyna cisnąć


@pilot1123: To nawet nie chodzi o ciśnięcie. Dla mnie to po prostu nie jest tyle warte. Dla przykładu: zdarzało mi się jeść sushi z Szajnochy. W 2 lata cena wypasionej rolki skoczyła z 50zł do 75zł. Jednej #!$%@? rolki sushi. I to nie chodzi o to czy mnie te 25zł zbawi. Chodzi o to, że nie kupię czegoś co nawet nie jest
  • Odpowiedz
@Iudex: ze wzrostem ceny spada motywacja ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak widzę pizzę za 40 zł to powoli zastanawiam się czy by sobie jej samemu nie uklepać. Nie będzie taka dobra, no ale ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz