Wpis z mikrobloga

Z Biblii Powrotu.
"Przypowieść o Kierowcy Marnotrawnym"

CG 15,11-32
Pewien zespół miał dwóch kierowców. Starszy z nich rzekł do dyrektora: "Dyrektorze, daj mi części do bolidu, które mi przypadają". Podzielił więc części między nich. Niedługo potem starszy kierowca, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie wyścigi i tam roztrwonił swoje części, jeżdżąc rozrzutnie. A gdy wszystko zużył, nastał ciężki sezon w owym zespole i on sam zaczął cierpieć niedostatek punktów. Poszedł i przystał do jednego z właścicieli owego zespołu, a ten posłał go do stymulatora, żeby rozwijał bolid. Pragnął on pojechać wyścig bolidem, którym jeździli kierowcy, lecz nikt mu go nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to kierowców mojego szefa ma pod dostatkiem punktów, a ja tu w stymulacji ginę. Zabiorę się i pójdę do mego szefa, i powiem mu: Szefie, zgrzeszyłem przeciw zespołowi i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim kierowcą: uczyń mię choćby jednym z rezerwowych. Wybrał się więc i poszedł do swojego szefa. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego szef i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A Robert rzekł do niego: "Szefie, zgrzeszyłem przeciw zespołowi i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim kierowcą". Lecz szef rzekł do swoich mechaników: "Przynieście szybko najlepszy kombinezon i ubierzcie go; dajcie mu też rękawice na ręce i kask na głowę! Przyprowadźcie zatankowany bolid i odpalcie: będziemy podziwiać i zliczać czasy, ponieważ ten mój kierowca był poza sportem, a powrócił; zaginął, a odnalazł się". Tymczasem główny jego kierowca przebywał w fabryce. Gdy wracał i był blisko toru, usłyszał dźwięk silnika i pisk opon. Przywołał jednego z mechaników i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: "Kubica powrócił, a szef nasz kazał odpalić zatankowany bolid, ponieważ odzyskał go zdrowego". Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy szef jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział szefowi: "Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy twardych opon, żebym się zabawił na torze. Skoro jednak wrócił ten kierowca twój, który roztrwonił twoje części, kazałeś odpalić dla niego zatankowany bolid". Lecz on mu odpowiedział: "Mój kierowco, ty zawsze jesteś na wyścigach i wszystkie punkty do ciebie należą. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten Kubica był poza F1, a powrócił, zaginął, a odnalazł się".

#f1
  • 3