Wpis z mikrobloga

Emigracja jedynie z językiem angielskim do kraju w którym podstawowym jezykiem nie jest angielski co bedzie jest lepsze:

1. BELGIA
2. DANIA

P.S wiem, głupie pytanie ale myślę nad planem B w razie jeśli w Polsce mi się nie spodoba a będę mógł wyjechać ze swoją różowa ( ͡º ͜ʖ͡º)

#emigracja #belgia #dania
  • 22
  • Odpowiedz
@Mr_Rolex: żyłem tam 6 lat, wróciłem już do pl. Wszystko zależy od Ciebie tak naprawdę. Jeśli jesteś patolą to będziesz mieszkał w baraku z Polakami, robił za 10e brutto i połowę kasy przepijał. Jeśli jesteś ogarnięty, masz w czymś doświadczenie, jakieś uprawnienia to można fajnie i spokojnie żyć. Ale też nie licz na to, że jest tam jakieś eldorado.
  • Odpowiedz
  • 0
@sztajek mam uprawnienia C+E ale raczej za kółko bym się nie pchał. Chyba że na lokalna pracę i jakieś przerzuty między magazynami.
Masz może jakiś namiar na agencje lub pracę?
  • Odpowiedz
@Mr_Rolex: ja pracowałem przez cały zeszły rok w Danii, wywarła ona na mnie mega pozytywne wrażenie, ale na tę chwilę bardziej myślę o wyjeździe do Belgii. Z mojego wstępnego rozeznania i wcześniejszych wpisów od mirków, bardziej na plus wychodzi jednak Dania.
W Danii generalnie masz lepsze stawki (w konkretnych branżach może być inaczej), dużo łatwiej i sprawniej ogarniesz sprawy urzędowe (nikt nie kręcił nosem jeśli znałeś tylko angielski), masz nieco niższe
  • Odpowiedz
@Mr_Rolex: pracowałem po znajomości bezpośrednio u Duńczyka (budowa domu wielorodzinnego). Gdyby nie okazał się po czasie kawałem #!$%@?, nawet bym dał do niego namiary ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Konkretnej agencji nie polecę, ale z tego co zasłyszałem bardziej ryzykowne są te mniejsze agencje, bez znaczenia czy właścicielem jest Polak, czy Dun. Najczęściej zdarza się kantowanie przy nieodprowadzaniu podatków i funduszu urlopowego
  • Odpowiedz
@patryk-kabacinski-1: Holenderski, ale to tylko moja osobista preferencja - kulturowo interesuje mnie region Flandrii i po części też Niderlandy, widzę też sporo podobieństw do angielskiego w słownictwie.
Jakbym na poważnie wiązał swoją dalszą przyszłość z życiem w Danii, znajomość duńskiego byłaby oczywistym wyborem.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Mr_Rolex: CE w Belgii na kraju? O #!$%@?, chłopie nie chcesz tego wierz mi xD ludzie tutaj jeżdżą jak debile, wiecznie korki, przepisy mają w głębokim poważaniu, a drogi, to polska powiatowa 30 lat temu, na dziurach (na autostradach!!!) można koła pourywać
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Mr_Rolex: jeżdżę po Belgii od trzech miesięcy i o ile na początku podchodziłem do tego na zasadzie jestem nowy, zobaczę jak tutaj się jeździ, być może to odosobnione przypadki, trzeba być wyrozumiałym, tak teraz po prostu wiem, że Belgowie za kierownicą to skończone debile.
O ile w biurach czy magazynach to fajni ludzie, normalnie idzie z nimi pogadać i pożartować nawet niekoniecznie znając język*, o tyle na drogach to jest koszmar,
  • Odpowiedz
  • 0
@Kasia123456789 o #!$%@? to grubo lol. Nie spodziewałbym się tego xd
Ostatnio oglądałem też ofert w Danii i przekonywuje mnie ze z angielskim bez problemu coś znajdę i w sumie nie daleko do Polski jest.
Ja to też bym raczej szukał czegoś na tzw linii lub wahadle. A tak szczerze najbardziej to wolałbym robić "shunterke" ale to znowu wlansie często język trzeba znać ale wydaje mi się, że są miejsca gdzie tylko
  • Odpowiedz
@Mr_Rolex: czy Holandia też wchodzi w grę? Akurat miałem przyjemność pracować z ludźmi stamtąd ( w większości zdalnie ale też w Utrechcie- polecam) Moja żona ma tam dalszą rodzinę, więc byłem tam także niezawodowo.

Plusy: znośne ceny spożywki, wszyscy mówią płynnie po angielsku, Holendrzy są dość sympatyczni, świetny transport publiczny, drogi rowerowe WSZĘDZIE.

Minusy: wysokie podatki i ceny nieruchomości. Ale w Belgii/Danii to chyba ceny są jeszcze bardziej zabójcze(?)
  • Odpowiedz