Wpis z mikrobloga

Elo, mam taką trochę zagwozdkę, rozkminiam cały czas i nie wiem co o tym mogę myśleć xD Mianowice long story short, rozstałem się z dziewczyną w zeszłym tygodniu w czwartek, po kilkugodzinnej rozmowie w kawiarni. Rozstanie było nieuniknione pewnie, ponieważ dziewczyna miała teraz problem z depresją, zachowaniami i ciężej sie dogadywaliśmy ostatnio. Mieliśmy też rozłąke fizyczną prawie na miesiąc z powodu mojego koniecznego wyjazdu. Podczas tej rozłąki niestety zdradziła mnie raz całując sie z nieznajomym typem w klubie, o czym mi powiedziała od razu z płaczem stety lub niestety, a jeszcze przed tym założyła po kryjomu tindera, żeby szukać znajomych w nowym mieście, o czym no niestety mi nie powiedziała odpowiednio wcześniej xD Spotkanie jednak było kulturalnie, wiadomo nie była to prosta rozmowa ale rozstaliśmy się w zgodzie i nawet przytuliliśmy się na koniec spotkania i życzyliśmy sobie dobrego. Tym niemniej ja jeszcze przy tym spotkaniu spytałem jej czy mógłbym przenocować u niej tej nocy, bo nie miałem jeszcze wtedy mieszkania na miejscu ani transportu do domu, a motel z randomowymi osobami srednio mi sie uśmiechał na taki ponury wieczór, ale odmówiła po zastanowieniu sie ze będzie to dla niej trudne a jeszcze byśmy się zeszli co zrozumiałe. Po zerwaniu ustaliliśmy że nie będziemy się ze sobą kontaktować, jeśli nie będzie to konieczne. Tym niemniej po dwóch dniach ona się odezwała do mnie wieczorem, że myśli o mnie bardzo, myśli czy to dobra decyzja, że tęskni za mną i zależy jej na mnie. Ngl zrobiła mi tą rozmową dużą nadzieje bo ja ją cały czas mocno kochałem, proponowałem jej terapie, prace nad sobą, moją pomoc w trudnych sprawach ale po dwóch godzinach rozmowy ona zaczęła nagle zmieniać kierunek, mówić tylko o moich błędach tzn zdenerwowanym tonie czy mówienie jej niemiłych rzeczy w emocjach, nie obelgi ofc (tak jakby nie robiła wcześniej swoich błędów xD) i że potrzebuje dużo czasu na siebie. Urwała rozmowe i poszła. Urwanie kontaktu znowu, mimo ze go sama zainicjowała. Po kolejnych 2 dniach o 3 rano w niedziele ona znowu do mnie napisała z dupy, kiedy będę w mieście. Odczytałałem to wcześnie rano, zasnąłem i gdy obudziłem się o 11 to wiadomość była usunięta XDD Tym niemniej ja odpisałem jej że będę w miescie jutro, dopiero po południu. Nawet tego nie odczytała cały dzień, mimo że to ona zainicjowala kolejny raz kontakt to uciekła w cholere XD Napisałem do niej wieczorem więc że robi jakieś dziwne podchody zamiast powiedzieć wprost i pisać jak normalny człowiek i że traktuje mnie nie fajnie, bo ja jej potrafie cokolwiek odpisac a ona mnie traktuje jak dziada, bez szacunku i ładu. W dość dosadnych ale nie obelżywych słowach. Po czym mija godzina i zablokowała mnie na fb i później wszędzie XD! Dodam że jeszcze mamy sobie do oddania kilka rzeczy no i nie wiem czy znowu nie będzie potrzeby kontaktu jakiegos z jej strony xD I teraz pytanie główne: O CO JEJ #!$%@? CHODZI / CHODZIŁO XD #kiciochpyta #zwiazki #logikarozowychpaskow #milosc #rozstanie #depresja
  • 10
@Weird0: Po prostu niestabilna emocjonalnie. Nie Twoje zmartwienie, nie warto się w takie coś pakować, uwierz mi. Nie daj się zwieść pseudo-romantyzmom, pakowanie się w związek tylko i wyłącznie na podstawie jakichś motylków w brzuchu to głupota, a tym bardziej powrót do niego w takiej sytuacji jaką opisujesz, jeżeli wszędzie indziej masz wielkie czerwone wykrzykniki.

Bylebyś odzyskał swoje rzeczy.
@fantazm: Właściwie tylko kilka euro, które zaproponowała mi oddać w zamian za rzeczy które jej dałem. Ja mam jej bielizne którą mi zostawiała w domu XD No a co z resztą rzeczy to jeszcze nie wiem, jakiś ubrań które mi kupiła jej nie mam co oddawać, nie wiem jak z pamiątkami które ona ma. Nie dostałem tej kasy od tygodnia więc tak czułem że będzie sie chciała odezwać
Mam jeszcze w sobie troche takie poczucie winy, nie wiem czy słuszne, bo kilka miechów wczesniej przez kilka tygodni miałem mocne problemy ze zdrowiem i ona się wtedy o mnie troszczyła, dbała o umawianie lekarzy, gadała ze mną duzo o moim stanie zdrowia. No i niejako wypominała mi to ze musiała się mną jak ona to nazywała "niańczyć" przez ten czas, ale gdy juz wszystko wróciło do normy to ona zaczeła #!$%@?
Zakładanie tindera tłumaczyła samotnością w nowym mieście, bo ja zarabiałem pieniądze na mieszkanie i studia przez trzy tygodnie. A całowanie z randomem w klubie horny atmosferą i niepewnością co do naszej wspólnej przyszłośći. To nic że 3 tygodnie wcześniej udało się zdobyć wspólne mieszkanie i że dzień przed tym wydarzeniem i dzień po mówiła mi jak to bardzo mnie kocha i tęskni. To było jakieś 3 dni po moim wyjeździe za granice