Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 2
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk9x #problemwtym1x
18.09.2022

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną to nie tylko szansa rozwojowa czy gospodarcza, ale przede wszystkim niezależność.
Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na "Wiadomości".
Oto co dziś w programie.
Jesteśmy prostu pod wrażeniem od początku tej inwestycji.
Codziennie oglądaliśmy to jak serial.
Kurs na przekop - oblężenie Mierzei Wiślanej.
To jest wydarzenie historyczne, dlatego przyjechałam tu, żeby zrobić zdjęcia.
Znaleźliśmy narzędzia do tortur elektrycznych.
Barbarzyńskie działania rosyjskiej armii.
Powołał pod broń armię 7 tys. kryminalistów, w tym morderców, gwałcicieli, narkomanów.
"Filip" w reżyserii Michała Kwiecińskiego.
Produkcje TVP - docenione na festiwalu w Gdyni.
To jest jeden z lepszych filmów historycznych, jakie w ostatnim czasie pojawiły się w polskim kinie.
Od dziś kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną jest dostępny dla jednostek pływających.
Zainteresowanie jest ogromne, w czym nie przeszkodził ani deszcz, ani niska temperatura.
To wyczekiwana i ważna inwestycja, ważna dla bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego.
Chętnych nie brakuje, wielu na ten moment czekało od dawna.
Po raz pierwszy w historii mogą wpłynąć na Zalew Wiślany lub z niego wypływać bez proszenia Rosjan o zgodę.
Jesteśmy zszokowani, ogólnie gorączka taka, pierwszy dzień, wiadomo, ale dużo jachtów, dużo jednostek, wesoło bardzo, muzyka, śpiewają, są nawet goście z południa, jest fajnie.
Zainteresowanie jest ogromne.
Mimo deszczowej aury Mierzeja Wiślana od wczoraj przeżywa prawdziwe oblężenie na wodzie i lądzie.
Zobaczcie, ile ludzi.
Bardzo dobra data.
Oglądałam w telewizji otwarcie przekopu, było rewelacyjnie.
Przekop Mierzei Wiślanej - wielokrotnie o nim mówiono, gorzej było z realizacją projektów, teraz się udało.
Od czasu symbolicznego wbicia łopaty nie minęły 4 lata.
Inwestycję, którą obiecało PiS, zrealizowano zgodnie z deklaracjami i planem, bez problemów.
Jesteśmy pod wrażeniem od początku tej inwestycji.
Codziennie oglądaliśmy jak serial, w Internecie, każdy krok mamy za sobą.
To inwestycja symboliczna i wyjątkowo ważna, a wczorajsze otwarcie to spektakularny dopiero pierwszy etap.
Bardzo potrzebna turystycznie i gospodarczo.
Już teraz mogą być odwiedzane porty w Tolkmicku i we Fromborku, w Krynicy Morskiej, przecież Krynica Morska się rozbudowuje, port, tak samo jak we Fromborku.
Takie inwestycje to nowe możliwości dla rozwoju transportu i infrastruktury napędzają gospodarkę i zmieniają Polskę.
Kolejne, również te mniejsze, niemal codziennie są oddawane do użytku w wielu miejscach w kraju.
W Małopolsce w Szczawie dziś otwarto most na rzece Kamienica.
Dla mieszkańców to przełom.
Czekali od dawna.
Niech to będzie klamra, która spina całą naszą filozofię, całą naszą strategię, wielkie strategiczne inwestycje, ale jednocześnie te małe w Polsce lokalnej.
To, co przez wiele lat wydawało się niewykonalne, dziś okazuje się możliwe i opłacalne w kolejnych regionach Polski.

"Koniec wpływu Rosji na gospodarkę i rozwój Polski" - tak amerykański "Washington Post" komentuje otwarcie kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną.
Inwestycja, która wzbudziła zainteresowanie amerykańskich mediów, mogłaby jednak wciąż stać w martwym punkcie, gdyby u steru utrzymał się rząd PO-PSL.
Politycy Donalda Tuska krytykowali i próbowali ośmieszać inwestycję.
Proszę pani, czy my możemy kupić bilety z Elbląga do Kaliningradu?
Nie, ponieważ Rosja zatrzymała rejsy na Zalewie Wiślanym.
Rosyjska blokada w rejonie Zalewu Wiślanego już nie jest problemem Polski.
Przekop mierzei uniezależnił naszą żeglugę od Moskwy i wytrącił jej z rąk ten instrument nacisku wobec Warszawy.
Jest to przełomowe.
Rosja trzykrotnie blokowała wbrew prawu na długie lata ów szlak.
Bez kanału żeglugowego bylibyśmy wciąż skazani na kaprys Rosjan.
W 2009 roku Donald Tusk zawarł z Władimirem Putinem skrajnie niekorzystną umowę z klauzulą pozwalającą Rosji na kompletne zablokowanie polskiej żeglugi.
W 2009 roku zostało zawarte porozumienie, które było krokiem w tył.
Mimo to Donald Tusk, co było zgodne z interesem Kremla, pozostawał zagorzałym przeciwnikiem przekopu.
Bardzo kosztowny projekt o wątpliwym sensie ekonomicznym przekopania mierzei.
Muszę go ocenić, że dzisiaj jest wyłącznie politycznym trikiem.
Rządy koalicji PO-PSL na lata wstrzymały kluczową dla Polski inwestycję.
Dla ludzi polskiej żeglugi jest to kompletnie niezrozumiałe.
Jak można, żeby właściciel, mieszkaniec domu rodzinnego, a może i nie rodzinnego, wynajętego, wszystko robił, żeby ten dom utopić?
Inicjatorem wybudowania kanału był prezydent Lech Kaczyński.
PiS od lat konsekwentnie dążyło do zrealizowania projektu.
Zamknąć ten problem, który mieliśmy przez lata, problem z nieustannym zamykaniem możliwości przepływania polskich statków na pełne morze.
Przeciwny inwestycji uniezależniającej Polskę od Rosji Donald Tusk dziś przekonuje, że przed polityką Kremla ostrzegał od lat.
Takie odwrócenie narracji premier Mateusz Morawiecki nazwał próbą "przefarbowania".
Nie pozwolimy na tę operację przefarbowania.
Gdyby Polska szła wzdłuż tego, co było geopolityczną wizją naszych przeciwników, to dziś bylibyśmy w pełnej zależności od Rosji i od Niemiec.
Gdyby nie rządy PO, mielibyśmy już dawno Baltic Pipe, rozbudowany gazoport, który udało się dopiero za PiS-u skończyć.
Mielibyśmy być może już drugi gazoport i mielibyśmy działający port w Elblągu na dużą skalę.
Brytyjczycy ustawiają się w kilometrowych kolejkach, aby oddać ostatni hołd zmarłej królowej Elżbiecie II.
O 21.00 polskiego czasu słynny Big Ben zabije raz, aby zakomunikować minutę ciszy w całej Wielkiej Brytanii.
A pogrzeb monarchini odbędzie się już jutro.
Przygotowania w Londynie obserwuje Dariusz Bohatkiewicz.
Ceremonia pogrzebowa Elżbiety II to największa operacja logistyczna nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale prawdopodobnie na całym świecie.
Tutaj, cały czas przebywa kilkaset tysięcy ludzi.
Jutro ma ich być o milion więcej.
Niektórzy przyszli tu w czwartek, aby jutro przez kilka sekund zobaczyć przejeżdżający kondukt żałobny.
Inni stoją kilka godzin w kolejce, aby przez kilka sekund móc przejść obok trumny z ciałem Elżbiety II.
Była taką naszą jakby babcią.
Była królową całe moje pokolenie, pokolenie moich rodziców, a nawet dziadków.
Była częścią Zjednoczonego Królestwa, jego symbolem.
Była naszą monarchinią właściwie od zawsze.

---
Niesamowita kobieta, była królową jeszcze zanim się urodziłam.
Była wspaniała, zawsze robiła to, co słuszne.
Jutro w nabożeństwie żałobnym uczestniczyć będzie 2 tys.
specjalnie zaproszonych gości.
Będzie król Karol III, członkowie rodziny królewskiej oraz najznamienitsi obywatele Zjednoczonego Królestwa.
Będą także koronowane głowy, prezydenci oraz premierzy, 500 polityków z całego świata.
Już dziś prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką oddali ostatni hołd królowej Elżbiecie II oraz wpisali się do księgi kondolencyjnej.
Niemcy nazywali ich bandytami, tak samo jak później komunistyczna propaganda.
Żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych walczyli o polskie granice na Odrze i Nysie i odzyskanie tego, co zagrabili Sowieci.
Ta wyjątkowa formacja zbrojnego podziemia powstała równo 80 lat temu.
Od początku wiedzieli, że wrogów jest dwóch: nazistowskie Niemcy i sowiecka Rosja.
Wypędzenie obu okupantów to był ich cel.
3-4 moich najbliższych kolegów było sierotami, bo ich ojcowie zginęli w Katyniu.
Narodowe Siły Zbrojne miały własne dowództwo, strukturę i wywiad, współpracowały z Armią Krajową.
W szeregach NSZ walczyło od 65 do 90 tys. żołnierzy.
Po wkroczeniu Armii Czerwonej na ziemie polskie narodowcy nie złożyli broni, narodowcy trwali, trwali przy tym postanowieniu walki o Polskę wolną, niepodległą, wolną od władzy komunistycznej.
Po zakończeniu wojny byli prześladowani, ścigani, więzieni, torturowani.
To jedna z tych organizacji najbardziej wyklętych i przez Sowietów i komunistów.
Najbardziej niszczona przez Urząd Bezpieczeństwa.
W 80. rocznicę powstania NSZ odznaczeni zostali weterani, główne uroczystości odbyły się w Warszawie na pl. Piłsudskiego.
W Piaśnicy obchody ku pamięci ofiar niemieckiej zbrodni na mieszkańcach Pomorza Gdańskiego.
W tamtejszych lasach między październikiem 1939 a kwietniem 1940 Niemcy masowo mordowali Polaków.
Około tysiąca motocyklistów wyruszyło z Wejherowa w piątym już Rajdzie Piaśnickim.
To tam zginęli polscy bohaterowie podczas II wojny światowej.
14 tys. osób, a my dzisiaj jedziemy, aby oddać im cześć.
Cześć powstańcom warszawskim i wspierającym ich amerykańskim lotnikom oddano w Muzeum Powstania warszawskiego.
Z tej okazji zainaugurowano projekt "Liberty Roads", "Drogi Wolności".
To ważna chwila ze względów historycznych, ze względu na świadomość o naszej przeszłości, o historii, ale także ważna chwila, jeżeli chodzi o sytuację międzynarodową,
---
Narody polski i amerykański łączą długie i głębokie więzi historii.
Staliśmy zawsze ramię w ramię na rzecz wolności.
Cały czas kontynuujemy tę wspólną podróż na rzecz wartości demokratycznych.
Inicjatorką projektu "Drogi Wolności" jest członek Izby Reprezentantów Marcy Kaptur, polityk zasłużona dla relacji polsko-amerykańskich, w tym przyjęcia Polski do NATO.
Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości".
Zobaczmy, co jeszcze przed nami.
Dziesiątki metrów nici, tysiące godzin pracy.
Gobelin Polki ozdobi jeden z największych kościołów Ameryki.
Polscy koszykarze z najlepszym wynikiem EuroBasketu od ponad pół wieku.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o dopłatach dla gospodarstw domowych ogrzewanych innymi paliwami niż węgiel.
Andrzej Duda zatwierdził ustawę, która ogranicza zmiany cen ciepła sieciowego oraz wprowadza dodatki dla gospodarstw domowych używających do ogrzewania drewna, pelletu, LPG czy oleju opałowego.
Wcześniej podobny dodatek wprowadzono dla ogrzewających domy węglem.
Prezydent podpisał także ustawę pozwalającą przekazać samorządom blisko 14 mld zł m.in. na poprawę efektywności energetycznej.
Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, przekroczenie prędkości o więcej niż 70 km/h i kierowanie pojazdem w stanie po alkoholu - to tylko niektóre z szeregu wykroczeń, za jakie można otrzymać 15 punktów karnych.
Oprócz tego punkty karne pozostaną na koncie przez 2 lata od dnia zapłacenia mandatu.
Wczoraj wieczorem we wsi Żabczyn samochód uderzył w drzewo.
Na miejscu zginęły 3 osoby - wszyscy, którzy podróżowali autem.
Wjeżdżając na pobocze, z dużym impetem uderzyło w drzewo.
Siła była tak ogromna, że trzech mężczyzn zostało wyrzuconych na zewnątrz tego pojazdu.
Przyczyną prawdopodobnie był alkohol i nadmierna prędkość.
To jedne z najczęstszych przyczyn wypadków w Polsce.
Dlatego znalazły się wśród 21 wykroczeń, za które od soboty można dostać więcej punktów karnych.
Nowy taryfikator przewiduje aż 15 punktów za: przekroczenie prędkości o więcej niż 70 km/h, kierowanie po użyciu alkoholu lub innych środków, nieustąpienie pierwszeństwa pieszym, wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu, w tym na przejściu lub tuż przed nim, czy wjazd na przejazd w trakcie opuszczenia rogatek lub po ich opuszczeniu.
Punkty karne będą na naszym koncie przez 2 lata, ale ten okres będzie naliczany od chwili zapłacenia mandatu karnego.
Ten okres może być naprawdę długi.
Jeśli w tym czasie kierowca popełni drugi raz to samo wykroczenie...
Zgodnie z nowym taryfikatorem mandat 800 zł, 9 punktów.
Punkty są na 2 lata i pani prędkość będzie zaliczana do recydywy.
Zdaje sobie pani sprawę?
...zapłaci podwójny mandat.
Przykładowo dla tego kierowcy wyniósłby już 1600 zł.
Przynajmniej w mieście kierowcy jeżdżą wolniej.
Podniesiona do 12 została także liczba punktów karnych za zawracanie na autostradzie czy korzystanie z telefonu podczas jazdy.
Przy zdobyciu 24 punktów karnych kierowca jest kierowany do ośrodka ruchu drogowego.
Musi od nowa zdawać egzamin teoretyczny i praktyczny.
Nie ma już możliwości zmniejszania liczby specjalnym kursem.
Chyba nie, chyba nie zdałabym od razu.
Byłoby ciężko.
Dałoby rade?
Myślę, że dałoby, ale trzeba by się trochę postarać.
Najlepiej postarać się, nie tracąc prawa jazdy.
Czyli jeżdżąc bezpiecznie i zgodnie z przepisami.
Po raz 17. ulicami Warszawy przeszedł Narodowy Marsz Życia i Rodziny.
W tym roku organizatorzy wydarzenia chcieli przypomnieć sens i znaczenie przysięgi małżeńskiej w kontekście liczby rozwodów w Polsce.
Wśród uczestników Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny to radosna manifestacja, mająca bardzo pozytywny charakter.
Uczestnicy opowiadają się za prawem do życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
Tegoroczne hasło "I ślubuję Ci" nawiązuje do trwałości małżeństwa oraz zbudowania na nim szczęśliwej rodziny.
Katarzyna i Karol Rozenbergowie.
Od 6 lat szczęśliwi małżonkowie.
Rodzice trojga dzieci.
Jedno z tysięcy małżeństw obecnych na Marszu dla Życia i Rodziny.
Rodzina - tata, mama i dzieciaki, to jest najwspanialsza rzecz, jaką Pan Bóg stworzył.
Marsz to odpowiedź na obecny kryzys instytucji małżeństwa.

Statystycznie w Warszawie rozpada się co drugie małżeństwo, w skali całego kraju rozpada się co trzecie małżeństwo.
Te statystyki są bardzo, bardzo niebezpieczne i bolesne.
Na wysokości Pałacu Prezydenckiego wyemitowano przesłanie prezydenta Andrzeja Dudy.
Razem dają państwo publiczne świadectwo przywiązania do ideałów, wyrażają przekonanie, że silna rodzina to pomyślna przyszłość naszej ojczyzny, z serca za to dziękuję.
Wśród zebranych - przedstawiciele wielu organizacji, stowarzyszeń i ruchów działających na rzecz rodziny.
Dbamy o to, żeby w szkołach nie wprowadzono treści ani ludzi, którzy deprawują i gorszą dzieci.
Głównym punktem tego spotkania rodzin, oprócz samego przemarszu, był koncert Arki Noego.
Zabierzesz mnie na drugi brzeg.
Podczas Marszu zbierano środki na Dom Samotnej Matki w podwarszawskich Chyliczkach.
Podajcie sobie prawe dłonie.
Małżonkowie uczestniczący w wydarzeniu odnowili przyrzeczenia małżeńskie.
Całość zakończyła msza święta sprawowana w kościele św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.
Jezus pokazuje nam, że miłość małżeńska jest przymierzem pomiędzy mężem i żoną, a przymierze zawsze związane jest z ofiarą.

---
206. dzień wojny na Ukrainie przyniósł kolejne sukcesy w okolicach Słowiańska, gdzie udało się odbić z rąk rosyjskich okupantów kolejne miejscowości.
Jednocześnie wojska rosyjskie przesuwają się w kierunku Bachmutu.
Nasz wysłannik Jacek Łęski był dzisiaj w Iziumie i w Charkowie.
Jak sytuacja wygląda na miejscu?

---
Na naprędce zorganizowanym cmentarzu odkryto 445 mogił.
Jedną zbiorową z 17 żołnierzami.
Większość tych ludzi to ofiary wojny.
Zginęli od wybuchów i odłamków.
Ale w mogile nr 91 odnaleziono cywila ze związanymi z tyłu rękoma i obciętymi genitaliami.
Środek nocy w Chersoniu i walki w centrum miasta.
Według nieoficjalnych informacji strzelanina mogła być pomiędzy bandytami Putina: kadyrowcami a wagnerowcami.
Sytuacja na froncie jest coraz trudniejsza dla Rosjan, którzy stracili już blisko 55 tys. żołnierzy.
Przyznaje to już nawet kremlowska propaganda.
Ukraińska artyleria jest silna, nie kłócę się z tym.
Stąd kolejne rekrutacje, np. w więzieniach.
Za to wziął się Jewgienij Prigożyn, nazywany kucharzem Putina.
Powołał pod broń armię 7 tys. kryminalistów, w tym morderców, gwałcicieli, narkomanów.
Ale i bez kryminalistów w mundurach Rosjanie popełniają kolejne zbrodnie, nasilając atakowanie infrastruktury cywilnej.
Udokumentowano, że żołnierze Putina zabili blisko 400 dzieci.
Ta liczba w rzeczywistości jest zdecydowanie większa.
Odkrywane są kolejne masowe groby.
Zdjęcia satelitarne pokazują, jak las w okolicach Iziumu się zmieniał.
To kolejne miejsce, symbol rosyjskiego bestialstwa.
Znaleziono nowe dowody tortur stosowanych wobec pochowanych tam osób.
Na wyzwolonych terenach obwodu charkowskiego znaleziono ponad 10 sal tortur w różnych miastach i miasteczkach.
Znaleźliśmy narzędzia do tortur elektrycznych.
Krew na rękach Putin miał już przed 2007 rokiem.
Masakra Czeczenów.
Zamordowanie niezależnej dziennikarki Anny Politkowskiej i zbuntowanego oficera FSB Aleksandra Litwinienki.
Ale pomimo tego ówczesny premier Donald Tusk zapewniał...
Chcemy dialogu z Rosją taką, jaką ona jest.
Jaka ona jest, widzimy dzisiaj.
Zbrodnie Putina nie przeszkadzały Tuskowi w wizytach w Moskwie.
Bardzo się cieszę, że pan prezydent osobiście i inni przywódcy Federacji Rosyjskiej tak szybko odczytali sygnały o tym, że Polska, ja osobiście i mój rząd mamy intencje naprawy relacji polsko-rosyjskich.
Już wtedy nie można było mieć wątpliwości, że Rosja zawsze jest zdolna do wszystkiego.
Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują na to, że moje moskiewskie rozmowy to był początek, a nie koniec ożywienia relacji polsko-rosyjskich.
To ożywienie było widoczne.
Co gorsze, jak wskazywał Radosław Sikorski w jednym z wywiadów...
Tusk wiedział o planach Putina wobec Ukrainy.

---
Zamiast tego rząd zacieśniał relacje.
Kilka miesięcy po katastrofie smoleńskiej Siergiej Ławrow wziął udział w Warszawie w tzw. odprawie polskich ambasadorów.
Polska i Rosja podobnie rozumie modernizację.
Donald Tusk twardo realizował politykę prorosyjską, podobną do Niemiec, ale w odróżnieniu od Niemiec Polska za to płaciła bardzo wysoką cenę.
A jeszcze większą Ukraina, która cierpli przez takie postrzeganie świata.
Rosja nie jest naszym wrogiem, Putin to nie Stalin.
Prezydent Putin, jeśli morduje, to detalicznie, a nie hurtowo.
To jest duża różnica szczególnie dla ofiar.
Więcej szczegółów pokazujących prawdziwą twarz Putina i współpracy z nim Donalda Tuska i jego rządu w filmie Marcina Tulickiego "Nasz człowiek w Warszawie", który dziś o 22.15 w TVP1 i TVP Info.
Po filmie w TVP Info specjalna debata w "Strefie starcia".
7,5 miliarda euro - tyle mają stracić Węgry z unijnych funduszy za naruszenie tzw. zasady praworządności.
Decyzję podjęła Komisja Europejska na specjalnym posiedzeniu.
Po raz pierwszy w historii ma zostać zastosowany mechanizm warunkowości, która nie wymaga jednomyślnej zgody wszystkich krajów członkowskich.
Korupcja - to główny wątek sporu między Brukselą a Budapesztem.
Chociaż węgierski premier zadeklarował powołanie specjalnego urzędu antykorupcyjnego, Komisja Europejska uruchamia procedurę "pieniądze za praworządność".
Komisja proponuje zawieszenie 65% zobowiązań na trzy programy operacyjne w ramach polityki spójności na szacowaną kwotę 7,5 mld euro, co stanowi ponad 1/3 węgierskiej koperty spójności.
To decyzja bez precedensu.
Fundusze z polityki spójności były jedną ze świętości unijnej filozofii wyrównywania szans krajów z Europy Środkowo-Wschodniej i Południowej.
Dla Węgier to jest kilka procent PKB, a zatem będzie to znaczący ubytek finansowania z UE, który należy się Węgrom.
Z drugiej strony w tym konkretnym przypadku chodzi o zarzuty wydawania unijnych pieniędzy niezgodnie z przeznaczeniem.
Stąd unijna interwencja może nie być pozbawiona sensu.
Problem w tym, że opiera się na zasadach, których - jak podkreślają komentatorzy - nie przestrzega wiele krajów Wspólnoty, łącznie z unijnymi instytucjami.
Z takimi aferami złego wydatkowania środków unijnych, korupcji na unijnych funduszach mieliśmy w UE od dawna do czynienia.
Państwa starej Unii były tutaj wskazywane.
Zaczynając od lobbingu na rzecz Ubera, który w całej Wspólnocie doprowadził do upadłości wiele korporacji taksówkarskich, a któremu złamać rynek pomagali politycy, dziennikarze i urzędnicy europejskich instytucji.

To pokazuje problem lobbingu i podejmowanie decyzji dotyczących konkretnych interesów przez ministrów i decydentów.
Niewyjaśniona pozostała też ujawniona przez francuski "Liberation" afera wokół Trybunału Sprawiedliwości UE, którego sędziowie uczestniczyli z politykami największych unijnych partii we wspólnych polowaniach i bankietach, by później wydawać wyroki w sprawach dotyczących tych polityków.
Największe pieniądze są w Brukseli
Pobierz
źródło: comment_1663524605IOzifJICGtjkOVuuaj166U.jpg
  • 2