Aktywne Wpisy
WonszWykopowy +160
Pytanie do wyznawców ##!$%@?.
Co Wam się podoba w tym gównie które mamy za oknem? Że po 15 minutach wyjścia na dwór boli głowa i się leje z człowieka?
Że jest susza? Że zdychają rośliny? Że nie da się wyjść na spacer, zrobić czegokolwiek na zewnątrz?
A może "jest w pyte" bo po prostu nawet nie wychodzicie na dwór?
##!$%@? ##!$%@?
Co Wam się podoba w tym gównie które mamy za oknem? Że po 15 minutach wyjścia na dwór boli głowa i się leje z człowieka?
Że jest susza? Że zdychają rośliny? Że nie da się wyjść na spacer, zrobić czegokolwiek na zewnątrz?
A może "jest w pyte" bo po prostu nawet nie wychodzicie na dwór?
##!$%@? ##!$%@?
Tasde +131
Że jakieś tfu lewaki będą żebrać o pieniądze na kampanię wyborczą to bym zrozumiał, ale tutaj nasi mistrzowie biznesu, królowe ekonomii z bogiem gospodarki Mentzenem płaczą bo chlip chlip mają małą subwencję i ludzie pomocy.
To jest ta odpowiedzialność za własne czyny, chcącemu nie dzieje się krzywda xD
Może gdyby nie #!$%@? 400 tysięcy na konwencje ze stycznia o której nikt nie słyszał. Konwencja w czerwcu była z ogromną pompą, znacznie ponad
To jest ta odpowiedzialność za własne czyny, chcącemu nie dzieje się krzywda xD
Może gdyby nie #!$%@? 400 tysięcy na konwencje ze stycznia o której nikt nie słyszał. Konwencja w czerwcu była z ogromną pompą, znacznie ponad
Czy jest tu ktoś, kto może o sobie stwierdzić, że wyleczył się z prokrastynacji? Mam tak od dziecka i zastanawiam się czy da się z tego wyjść raz na zawsze tak jak się pewnego dnia przestaje słodzić herbatę i już się do tego nigdy nie wraca? Mam taki notesik gdzie sobie zapisuję co mam do zrobienia, co bym chciała przeczytać, czego się jeszcze dowiedzieć itp. ale kurde co coś skreślę to zaraz nowych rzeczy mi przybywa i już mnie to irytuje bo chciałabym być z wszystkim na czysto i wiecznie mam wrażenie braku czasu na jakieś konkretniejsze rzeczy. Kuzynka twierdzi że ona już dawno przestała robić sobie todo listy bo to tylko denerwuje że się znowu czegoś nie zrobiło, no ale w takim razie jak zapamiętać to wszystko? A może to nie prokrastynacja tylko interesowanie się pierdołami z lenistwa i z wygody przed zajmowaniem się poważnymi rzeczami? Nieumiejętność wyznaczania priorytetów? Ale z kolei taka niekończąca lista zadań i nierobienie czegoś z obawy że nie zrobi się tego bardzo dobrze to chyba typowa prokrastynacja.