Wpis z mikrobloga

@patzmx: mi sie szczerze bardzo podobała postawa lexy. Wiadomo na standardy freakfightow mozna powiedzieć że nuda w #!$%@?, ale widać było w jej oczach zajebiste skupienie, wiedziała dokładnie co ma robić żeby wygrać i jak nie pozwolić natsu na nic - i metodycznie to realizowała. Nawet jak została obalona to nie panikowała tylko po prostu się przytuliła do natsu i nie pozwolila jej nic zrobić.