Wpis z mikrobloga

@maershal: @bary94pl: Najczęściej jest tak, że gra jest "dyskretnie" zrobiona pod wymachiwanie mieczem i zawsze najłatwiej się gra (tj. bez potrzeby taszczenia ze sobą palety mikstur czy apteczek) właśnie opancerzonym wojakiem, który z buta wjeżdża we wszystkich kampiących magików w koszulkach "+2 armor" na całej zbroi xD.
Do tego przeważnie inne rasy mają jakieś "niby" zalety, które nijak nie kompensują ich ubytków, a oprócz tego ludzie
@bary94pl: Znaczy generalnie też większość starć najczęściej jest na jakimś prostym terenie, gdzie te wszystkie magiczne trykasy wywijasy albo się za długo "ładują", albo mają jakieś cooldowny, albo zestawione z mieczem mają śmieszne obrażenia.
Dodatkowo czasem też jest tak, że jak masz do wyboru "silny atak" czy jakiegoś dwuręczniaka, to to jest zawsze tak wolne, że zanim wyprowadzisz cios, to przeciwnik cię już dawno rozwalił xD
@tellet To nie jest tak, że gry są robione pod machanie mieczem. Po prostu granie typowym wojownikiem wymaga zazwyczaj zero umiejętności, ot klikasz myszką na wroga póki nie umrze, a jakieś punkty umiejętności wydajesz na inwestycje w siłę i tyle. Inne klasy wymagają zazwyczaj więcej myślenia, planowania do przodu i są bardziej subtelne pod względem rozwoju. Ludzki wojownik jest zawsze dobrym wyborem na pierwszy raz z daną grą, bo nie jest skomplikowany
@czlowiekzcegla: Nooo, właśnie - drużyną. Przechodzę teraz któryś raz z kolei Divinity 2: OS i w zespole to wiadomo- tank, łucznik i dwóch magów - jeden wsparcie drugi bardziej ofensywny.
Ale samemu? W takiego skyrima czy co tam jeszcze było? Jak mi jakaś różdżka czy czar pokazuje 30dmg, a byle młotek czy miecz załóżmy 54, to litości xD
Do tego kończąca się mana, potki o mocy biedakawy z firmowego ekspresu w