Wpis z mikrobloga

wygląda jakby nie miał nic konkretnego do powiedzenia i zasłania się tajemnicą.


@General-Denaturov: Bo tak się robi dyplomacje, jeśli chce się pozostać wiarygodnym. Rosja, czy Chiny stawiają wszystkim czerwone, nieprzekraczalne linie, po czym te są przekraczane i... nic się nie dzieje. Jaka wiarygodność w takim szczekaniu?
  • Odpowiedz
@aegispolis: Niestety ale to może być alibi, żeby nie deklarować niczego konkretnego, bo wie, że to nierozsądne by ryzykować życie setek milionów dla wymierzenia sprawiedliwości.
Jakby to bartosiakowo nie brzmiało, w polityce walutą jest siła, a nie poświęcenie, odwaga czy moralna słuszność.
  • Odpowiedz
Niestety ale to może być alibi, żeby nie deklarować niczego konkretnego, bo wie, że to nierozsądne by ryzykować życie setek milionów dla wymierzenia sprawiedliwości.


@CzaryMarek: No i właśnie o to chodziło. A co miał powiedzieć - zbombardujemy moskwę? Odpowiemy nuklearnie? Wtedy straciłby możliwość zmiany decyzji, ryzykując utratą wiarygodności, a Rosja mogłaby poczuć się zachęcona do powiedzenia sprawdzam.
  • Odpowiedz
@aegispolis: To że tego nie powiedział i nie ma czego sprawdzać, zachęca Rosję. To samo co przy planowaniu inwazji, Biden mówił, że będą konsekwencje jakich żadne państwo jeszcze nie spotkało, że Rosja będzie pariasem, że zniszczy to przyszłość Rosji.
Między mocarstwami atomowymi obowiązuje zasada, że mówią, co MAKSYMALNIE zrobią, żeby nie doszło do czegoś z czego ciężko się będzie wyplątać. A więc, kiedy Biden znowu mówi, że będą konsekwencje, że Rosja
  • Odpowiedz
@CzaryMarek: dziękujemy już panu waszczykowskiemu ambasadorowi San Escobar ;))
A gdzie są te zasady mocarstw atomowych spisane ;))
Jak chciałeś zabłysnąć to trzeba było sobie brokat na łeb wysypać ;))
Wyjek Joe tym różni się od kacapskich orków że nie krzyczy co chwilę zrzucę na Was bomby atomowe i Moskwę zajmę w 3 dni ;) bo za 2-3-4 … x razem takie straszenie już nie działa.
Powiedział dokładnie co minimalnie stanie
  • Odpowiedz
@wladdan: No właśnie to w ogóle nie jest przesądzone, dla wykopków to prosta sprawa "NATO wjedzie, USA zmiażdży, Rosja zostanie rozebrana".
Dla każdego rozumnego człowieka, jednak to nie jest takie oczywiste, że należy ryzykować eskalacje nuklearną, która nikt nie wie gdzie nas zaprowadzi, bo nikt czegoś takiego nie robił i Putin o tym wie, dlatego mógłby spróbować, Biden też o tym wie i dlatego prawdopodobnie nie byłoby żadnej nuklearnej odpowiedzi ani
  • Odpowiedz
Biden też o tym wie i dlatego prawdopodobnie nie byłoby żadnej nuklearnej odpowiedzi


@CzaryMarek: w dyplomacji najważniejsze są niedomówienia … to czy użyją atomu w odpowiedzi jest jednak przesądzone … bo inaczej kacapy już by to zrobili a po nich Chiny … amerykanie i nato musieliby odpowiedzieć adekwatnie do ataku ruskich aby pokazać jaja … bo inaczej kacapy by zrzucili 2 i 3 atomówkę skoro po pierwszej nie było by stanowczej
  • Odpowiedz
@wladdan: Nie w przypadku eskalacji nuklearnej. W takim wypadku mocarstwa muszą jawnie i otwarcie komunikować wszystko, bo stawka jest zbyt wysoka żeby grać w pokera.

Dlatego podczas kryzysu kubańskiego, USA jasno zakomunikowało co się wydarzy jak Rosja dostarczy na Kubę systemy rakietowe.

Broń atomowa to już nie jest najbardziej zaawansowana broń na świecie i wiele państwo mogłoby wejść w jej posiadanie, stąd Rosja może mieć dylemat, żeby przypadkiem nie upadło pewne
  • Odpowiedz
@CzaryMarek: Kennedy zarządził blokadę Kuby, wysłał tam okręty wojenne i kazał zatopić każdy statek który będzie próbował sforsować blokadę morską Kuby, Chruszczow kazał zawrócić statki ale to nie była dyplomacja tylko strategia. Dyplomatą Kennedy był kiepskim i Chruszczow uważał go są mięczaka i uznał że może sobie pozwolić na takie ruchy jak montaż rakiet na Kubie.
Kiepski przykład.
Byłby dobry gdyby kacapy walnęli atomówką, Amerykanie w odpowiedzi walnęli atomówką w orkstan
  • Odpowiedz
@wladdan: Tylko ogarnij, że USA są 10 tys km od Ukrainy i żaden polityk w USA nie zaryzykuje atomowej wymiany z jakimś gównokrajem pokroju Rosji, w walce o niepodległość państwa europejskiego, które nawet nie jest w NATO.

Nowy Jork czy Las Vegas są zbyt piękne żeby się wymieniać.
  • Odpowiedz
@CzaryMarek: co za fikołki :)
Po pierwsze niczym nie ryzykują bo konflikt jest daleko ;)
Po drugie skuteczność kacapskich rakiet „poraża” na Ukrainie :)
Po trzecie o użyciu atomu nie decydują politycy ;)
Po czwarte amerykanie o wystrzeleniu rakiet bedą wiedzieli wcześniej niż Ci którzy fizycznie są przy nich i zanim dolecą do USA można je zestrzelić kilkanaście razy ;)
W latach zimnej wojny może ktoś się bał ruskich, ale dziś
  • Odpowiedz
@wladdan: Same bzdury.
Słyszałeś może o czymś takim jak rakiety międzykontynentalne?
Skuteczność poraża i dlatego, Ukraina ma zrujnowany kraj na 400 mld $. Kolejna kwestia, Rakiety ICBM jest o wiele trudniej strącić niż inne, bo lecą dużo szybciej i dużo wyżej.

O użyciu atomu jak najbardziej decydują politycy.
Nie, nie można ich zestrzelić, każdy ekspert znający się na temacie, stwierdził 1000 razy, że wojna atomowa to porażka dla każdego i nie
  • Odpowiedz
O użyciu atomu jak najbardziej decydują politycy.


@CzaryMarek: no tak masz racje fiutin i Joe to w końcu to politycy ;))

Reszta to kacapska propaganda … chcesz to wierz … ja nie mam zamiaru żyć w strachu przed wyimaginowanym zagrożeniem atomowym ze strony kacapi … moim zdaniem żadna kacapska rakieta nie dotrze do USA :)
Do nas może i tak ale do USA to tylko w kacapskiej tv :)
  • Odpowiedz
@wladdan: Rosja zrobiła przed inwazją testy rakiet, gdzie wystrzeliła z bodajże Białorusi na daleki wschód Rosji. Ile to km, a ile km mają z Rosji do USA to już zostawiam tobie, żebyś się dowiedział.
  • Odpowiedz