Wpis z mikrobloga

To, że ktoś nie chce dziecka nie znaczy, że stawia na karierę albo na chlanie i imprezowanie do końca życia.


@tarushiba: Oczywiście, ze są wyjątki, ale WIĘKSZOŚĆ nieposiadających tym się kieruje. Przedstawiając spostrzeżenia dla całej populacji musisz generalizować. Czy mają cię przerosić, że nie ujęli ciebie, bo ty jesteś taka wyjątkowa?

Jeszcze to kłamstwo na początku, że uczy się kobiety, że najważniejsza dla kobiet powinna być kariera


@tarushiba: Nie chodzi
Oczywiście, ze są wyjątki, ale WIĘKSZOŚĆ nieposiadających tym się kieruje


@wtstheone: Skąd dane, że większość się tym kieruje? Tak to przedstawiają w mediach, owszem.

Nie wiem co się uparłeś z wmawianiem mi, że chcę pokazać swoją wyjątkowość. Rozumiem, że ty własnie tak odbierasz ludzi, którzy nie chcą mieć dzieci? Jako tych, co przez brak dzieci chcą wzbudzić kontrowersję albo zwrócić na siebie uwagę?

On nie wróży z fusów to psycholog kliniczny.
@kontodlabeki: ja cię nie namawiam, po prostu widzę jak to wygląda u osób starszych. Ja tam na starość nie chciałbym być tą starą, samotną babą dokarmiającą koty i gołębie. Chociaż pewnie za 50 lat to będzie wyglądać inaczej, będą naćpane siedzieć podłączone do jakiegoś metaversu xD

A tak swoją drogą to wygląda na to, że wasz główny problem z dziećmi cały czas się coś dzieje i trzeba robić. Wygląda to bardziej
@trololo55: w praktyce ludzie na starość najczęściej są samotni. Z mojego doświadczenia osoby 65+ często mieszkają już samotnie i rzadko są odwiedzane przez kogokolwiek, niezależnie czy były dzieci czy nie. Te dzieci najczęściej są obecne w opowieściach osoby starszej.

to już nawet nie dotyczy tematu czy warto mieć dzieci. Seniorzy powinni sami ogarniać sobie towarzystwo. Zwykle nawet po 80tce są jeszcze dość mobilni i komunikatywni by się wzajemnie wspierać.
@Ravenek: przykre masz doświadczenia, wychodzi na to że całe twoje myślenie bazuje na błędzie poznawczym. Weź choćby najprostszy i najbardziej trywialny logiczny, ekonomiczny argument. Nawet jeżeli nie przepadasz za rodzicami to babcia znacznie lepiej i taniej zajmie się wnuczkiem niż obca kobieta wynajęta jako opiekunka.
@trololo55: to, że coś jest dość powszechne, nie znaczy, że jest na pewno dominujące. Łatwo znaleźć samotnych seniorów z dziećmi. Łatwo znaleźć wielopokoleniowe rodziny. Nie mam jednak pewności w jakim stopniu faktycznie posiadanie dzieci wpływa na samotność.

wystarczy, że nikt nie udowodni istotnego związku przyczynowo-skutkowego, żeby można było wątpić, prawda?
@Ravenek: Czy ja wiem czy aż tak powszechny? Analizując życie sąsiadów i starszych wujków/cioć to mało z nich jest całkowicie samotna. Albo żyją z dziećmi albo są przez dzieci i wnuki odwiedzani.
@Ravenek: Nie tak łatwo, zazwyczaj są to specyficzne, pojedyncze przypadki, często z wyboru.

Nie mam jednak pewności w jakim stopniu faktycznie posiadanie dzieci wpływa na samotność.


@Ravenek: raczej nie chcesz mieć. Oczywistym jest, jeżeli nie zrobisz sobie rodziny to jej nie będziesz mieć, więc odcinasz sobie główną cześć interakcji z ludźmi w starszym wieku.

Z resztą tak jak pisałem, wychodzi na to, że wasz główny problem z dziećmi to, że
@trololo55:

Oczywistym jest, jeżeli nie zrobisz sobie rodziny to jej nie będziesz mieć

za bardzo koncentrujesz się tu na rodzinie atomowej, technicznie trudno nie mieć rodziny w klasycznym znaczeniu. No chyba, że rodzeństwo i kuzyni umówią się jednocześnie na bezdzietność.

Tylko zmieniłbym socjal i konstrukcję emerytur aby jedni i drudzy nie musieli płacić na siebie.

takim tokiem myślenia można w ogóle rozmontować system redystrybucji i zostawić prywatne ubezpieczenia

Wygląda to bardziej