Wpis z mikrobloga

Macie może tak, że rozmawiając z kimś (jesteście osobą lubiącą rozmawiać) możecie poruszać jakikolwiek temat i na każdy z nich potraficie powiedzieć coś ciekawego? Wydaje mi się, że podczas rozmowy z kimś obcym może czasami za bardzo się rozkręcam i dopowiadam jakieś anegdoty, ciekawostki i w pewnym momencie czuje, że osoba, z którą rozmawiam czuje się skrępowana, bo nie wie jak odpowiadać. Czy czasami lepiej jest po prostu mówić mało? Raz członek rodziny stwierdził, że ludzie mogą bać się ze mną rozmawiać bo mogą czuć się głupio a Ja sam czasami mam poważny wyraz twarzy i pewnie to nie pomaga ( ͡° ʖ̯ ͡°) #pytanie #psychologia #kiciochpyta
  • 11
  • Odpowiedz
@Nemayu: Właśnie to wynika z tego że wypytuje ich o dany temat, próbuje zachęcić do otwarcia się i poluzowania atmosfery, ale potem się okazuje że więcej nic ciekawego nie mają do powiedzenia i tu wchodzi moja gadka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Rzwk: Nie można zakładać że z każdym się dogadasz, wychodzę z założenia, że powinno robić się wszystko, aby potem w przyszłości tego nie żałować. Zakładanie „maski” przed kimś aby wkupić się w jego uwagę jest krzywdzące dla samego siebie.
  • Odpowiedz
@SosPomidorowy: Skoro potrafisz dostrzec, że twój rozmówca jest skrępowany, to już dobrze:) Jesteś wystarczająco uważny na drugą osobę.
W kontaktach z innymi postawą jest reguła wzajemności.
Napotkany obcy podejrzewam, że będzie miał raczej ochotę na niezobowiązujący small talk, niż na poważne dysputy pełne anegdot i zwierzeń. Jak dajesz swojemu rozmówcy od siebie "za dużo" informacji czyli zalewasz go treścią, to tylko go odstraszy i przytłoczysz, bo nie będzie miał ochoty na
  • Odpowiedz
@SpoconaPacha: Po co utrzymywać kontakt z ludźmi, z którymi tak naprawdę odgrywa się szablon rozmowy jak z NPC z gry komputerowej xD Z nikim specjalnie bym nie rozmawiał tylko po to, żeby sobie czegoś nie pomyślał że jestem jakiś spooky bo się nie odzywam
  • Odpowiedz