Wpis z mikrobloga

Mam rozkminę dotyczącą mulit rasowości w dziełach fantastyki bazującej na średniowieczu europejskim. Np. Władca Pierścieni, Wiedźmin.
Moja teza jest taka, że nie ma sensu wpychania tam osób innych kolorów skóry niż biały, bo odrzuca to korzenie, na jakich zostały te światy zbudowane. Tym samym materiał źródłowy traci sens.
Dlaczego?

Dlatego.
Mimo że są to światy fikcyjne, operują na rzeczywistych kulturach i wierzeniach ludzi istniejących w epokach, którymi inspirowali się twórcy wyżej wymienionych utworów i wszystkich innych, którzy ten obraz powielają w mniejszym lub większym stopniu. Ludzie tamtych epok nie znali innych ras niż biała. Jeśli mieli świadomości istnienia innych. To bardziej w kategorii ciekawostki, niemal mitu. Sam obraz średniowiecznej europy jako baza dla fantastyki jest tak silny, że próby zmieniania tego, niszczą materiał źródłowy. Zmieniają jego sens. To było i jest takie dobre, bo było unikalne i ciekawe. Brało istniejące (w przeszłości) uwarunkowania kulturowe i dodawało elementy nierzeczywiste, ale w ramach świata rzeczywistego. Ludzie sobie opowiadali w średniowieczu niestworzone historię o wiedźmach, elfach, porońcach itp. W tej fantastycznej rzeczywistości opowieści dla zabicia czasu stają się rzeczywistością w ramach wykreowanego świata. Są przedłużeniem myśli powstałych na wiele lat przed głośnymi pisarzami XX wieku.

Dodawanie takich elementów jak murzyn krasnolud, zniekształca raz powstałą wizję, tylko na potrzeby czyjegoś widzimisię. I miejmy tego pełną świadomość, zarobku na niewymagającym odbiorcy. Niszcząc spójność, całkiem spójnej wizji. To przejaw neofantastyki, która wykrzywia znaczenie pojęć i realiów. Zabija unikatowość naszej kultury.

Dlaczego nasza kultura ma być zniekształcona? Ktoś nazwie to ewolucją? To bez sensu, bo odrzuca to rzecz poruszoną kilka zdań wyżej. Korzenia realiów średniowiecznej europy. Nie da się zmienić przeszłości i udawać, że czegoś nie było. To prosta droga do zatoczenia koła. Dlaczego te inne kultury nie potrafią stworzyć swojej wizji fantastyki? Zamiast tego narzucają nam swoją wizję? Dlaczego nie czytamy książek i nie oglądamy filmów o bohaterach opartych na kulturze Afryki?

Czarny elf? Jasne, ale w fantastycznej średniowiecznej Afryce. Co i tak byłoby bez sensu, bo w Afryce nie wierzono nigdy w elfy. W Europie tak.
Czy w takim razie fantastyka jest rasistowska? I tak i nie. Tak, bo ludzie w minionych epokach byli uprzedzeni rasowo i należy to oddać w takich dziełach, by te były przekonywające. Nie, bo nie dotyczy to czasów nam współczesnych. Celem powstawania takiego dzieła nie jest krzewienie uprzedzeń rasowych, tylko rozrywka.

To gdzie ludzie innych kolorów skóry mają być przedstawiani? Sci-fi. Nie bazuje na konkretnym gruncie kulturowym i mają pełne podstawy, by opowiadać dowolne historię z dowolnymi bohaterami.
Zrzuciłem to z siebie już mi lepiej.

#wladcapierscieni #wiedzmin #filmy #przemysleniazdupy #gry
  • 6
  • Odpowiedz
@Szumny: Wszystko tak naprawdę rozbija się o elastyczność danego uniwersum. Amazon w całej swojej chciwości ruszył coś czego nie powinno się ruszać. Nie w taki sposób. Tolkien to jest świętość i absolutny archetyp fantasy, a archetypów się nie nagina do swojej ideologii.
  • Odpowiedz
@RaszuVanTraszu: tolkien jest świętością tylko dla pewnej grupy odbiorców i amazona #!$%@? to interesuje, + i tak mają tylko część praw, więc też ten świat nie będzie odwzorowany poprawnie, więc dyskusja nie ma sensu
  • Odpowiedz
Zamiast tego narzucają nam swoją wizję?


@Szumny: Z tym fragmentem trochę się nie zgadzam. W tym sensie, że nie wplatałbym do tego kompletnie innych kultur jako narzucających coś kulturze zachodniej. O tym, że jesli już to raczej kultura zachodnia narzuca swoją wizję dobrze świadczy choćby fakt, że, jak sam zauważyłeś, inne wizje fantastyki poza zachodnią praktycznie nie istnieją w skali świata i obecnie to zachodnia wizja wszelkiej kultury jest absolutnym wzorcem,
  • Odpowiedz
@Kozikiewicz: Rozumiem, że osoba czarnoskóra może być już częścią kultury zachodniej, ale rozróżniajmy to na dwa odrębne kręgi kulturowe.
Nie pisałem o kulturze zachodniej per se tylko o korzeniach kultury europejskiej, która jest inna niż północnoamerykańska. Obie są w jednym kręgu, bo ta druga wywodzi się z mieszanki tej pierwszej. To nie to samo co rozumienie całego problemu w kategorii kultury zachodniej. To już jest inny wątek.
  • Odpowiedz
@Szumny: Okej, teraz rozumiem, co miałeś na myśli, po prostu odniosłem błędne wrażenie, że mówiąc o "naszej kulturze" traktujesz to o wiele szerzej, teraz już wiem, że nie do końca o to Ci chodziło
  • Odpowiedz