Wpis z mikrobloga

Jako że sezon na letniaczki powoli dobiega końca i wreszcie będzie można zarzucać ciężkie dusiciele bez ryzyka porzygania się, podzielcie się waszymi typami w kwestii
1. Jakiego letniaczka zarzucaliscie w tym sezonie najczęściej
2. Jaki letniaczek był dla was tegorocznym odkryciem (niekoniecznie wydany w tym roku)
Pozwolę sobie zacząć:
1. D&G Light Blue Pour Homme Forever - ten grejpfrut mnie urzeka za każdym razem, czysta przyjemność nosić go w upalne lato
2. Moschino Forever Sailing - trochę się bałem zamówić przez pojawiające się opinie ze pachnie jak płyn do podłóg xD ale jako ze był to jeden z ostatnich dzwonków żeby kupić w jako-tako akceptowalnej cenie to zaryzykowałem i nie żałuję. Nie ma płynu do podłóg, jest lekko słodki, miętowy jałowiec
#perfumy
  • 33
  • Odpowiedz
@Marmite: 1. ex aequo Tom ford MdA acqua, D&G Light Blue Forever
2. You Or Someone Like You Etat Libre d'Orange - znalazłem tam miętę w stylu herba fresca, ale z trwałością.
  • Odpowiedz
@Marmite:
1. Profumum Roma - Ichnusa razem z Nishane Safran Colognise, który już od kilku lat u mnie króluje w lato.
2. Ichnusa i Batito d'Ali to moje tegoroczne wakacyjne odkrycia. Oba pachną fenomenalnie choć z parametrami różnie.
  • Odpowiedz
@Marmite: W tym roku trochę odeszłem od swoich ulubionych nerolowców i zarzucałem często TF mda/mda aqua. Wróciłem tez do bvlgari aqva bo jednak był to sztos zapach, szkoda ze wycofali. Polubilem i zakupiłem aqva amara bo również jest sztosem na ciepełko, do tego sporadycznie wrzucałem hermesa Orange vert concentree.

Dg forever katowałem rok temu, teraz tez czasem wjeżdżał i nadal jest zajebisty.

Z odkryć: zakupiłem w ciemno DG swimming in lipari
  • Odpowiedz
@Marmite:
1. Ralph Lauren Polo Ultra Blue, głównie przez to, że postanowiłem w te wakacje wykończyć flakon i używałem go na każde szybkie wyjście na zakupy do biedry, po paczki od Mirków czy granie w kosza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
2. Mugler Cologne - dorwałem w zasadzie pełny flakon za niecałą stówkę i okazał się świetny na największe upały.
Drugim odkryciem był Caron Pour Un Homme de
  • Odpowiedz
Caron Pour Un Homme de Caron Sport

@Navier: myślę nad nim też, opisy brzmią intrygująco a i flakon wygląda pięknie. Przeraża trochę lawenda w składzie, no ale podobno nie czuć aż tak. Nie wiem, liczę na to ze dostępność spadnie do zera, ceny skoczą to the moon (co już się dzieje) i mój dylemat się sam rozwiąże xD
  • Odpowiedz
@Qtavon: zamawiałem w marcu, ale od tamtego czasu caly czas są dostępne w Empik w zasadzie tej samej cenie. Imho to steal, nie ważne czy to edp czy exdp. Zajebisty zapach, czuć Kwaśne, naprawdę kwaśne cytrusy, ale kwaśne zupełnie inaczej niż w np eau sauvage cologne. Nie wiem, może mirrę/kadzidło z turystami tak odbieram.
  • Odpowiedz