Wpis z mikrobloga

#torun#Toruń scy Mirkowie i mirabelki, uważajcie na siebie. Wczoraj przy Kościuszki w okolicach 19 na mojego partnera wjechał rowerem jakiś naspidowany ziomek i groził mu ze mu wsadzi kosę pod żebro, odszedł na chwilę żeby wrócic i zacząć go popychać. Wyglądał na nieobliczalnego, cieszę się, że skończyło się tylko szarpanina. Biały dzień, wokół ludzie chodzą, jedna babka przystanęła rowerem i costam mu pogroziła ze zawoła kolegów ze stadionu, ale pojechała dalej. Masakra
  • 5