Wpis z mikrobloga

nigdy, nawet w najgorszym gruzie jaki miałem, ta kontrolka się nie świeciła, a miałem kilka zajechanych trupów, które dojeżdżałem i nigdy żadnego płynu w nich nie ruszałem... xD


@krucjan: mi raz zaświeciła się koło Radomia w Asterce G. Dojechałem do zachodnich Niemiec, posiedziałem dwa dni i wróciłem. Kontrolka co jakiś czas świeciła się i gasła. Mechanik do mnie, że jestem #!$%@? farciarzem, bo przewód hamulcowy miałem dziurawy i płyn uciekł ;)