Wpis z mikrobloga

https://www.youtube.com/watch?v=0BL7pd1m-FE

Ad maiorem Dei gloriam, przydługi cytat z dzisiejszych miśkowych mądrości:
„(...)wśród wiernych są ci, którzy rozumieją tę wartość przyjścia, na południową modlitwę przed kościół, modlić się całym różańcem, póki sezon letni ,póki pogoda pozwala (dygresja – czy aby Misiek nie przyznał się tu do konformizmu?) ,jest to konkretny wyraz naszego zmagania, naszej walki o przywrócenie kościołów, przywrócenie tego jednego kościoła, póki co posoborowych ołtarzy, posoborowych stołów nie da się ruszyć,(...) ale wierzymy (...), że to ma sens.” itd, itd.

Ja wiem, że przy słowotoku Miśka chwytanie się jednego sformułowania jest ryzykowne. Niemniej taktyka jaką stosuję chcąc wyłowić jakiś fakt, to zwracanie uwagi na mimowolne uwagi. A więc PRZYWRÓCENIE TEGO JEDNEGO KOŚCIOŁA to (może być) odpowiedź na wątpliwości, czy pozwany Woźnicki będzie kontynuował pefrormesy na Wronieckiej.

Jeśli w tym wytrwa, to sezon drugi może być równie udany. Blokowanie chodnika i wejścia do kaplicy, sabotowanie konkurencyjnych mszy, 'odblokowanie' Pana Zbigniewa, i może bandyty Bielskiego, interwencje SM i Policji, 'nie-na-Ty-do-księdza', potencjalne nowe trole ...and many, many more.

PS
Pozdrowienia dla starszej aspirant Dominiki Graczyk.
#wroniecka9
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czcigodny ma rację co do drugiego i trzeciego akapitu w swej wypowiedzi, ale: to wszystko opiera się na wytrwaniu Misia.
Misio może sobie buńczucznie szumieć, że jak będzie trzeba to On Sam pójdzie, zrobi, będzie walczył itp.
Ale nie należy zapominać, że Misio jako socjopata i narcyz jest też dość ostrym przypadkiem atencjusza (Anglosasi nazywają takich "Attention Whore" i imo jest to celniejsze określenie, łapiące masę odcieni znaczeniowych).
Słowem - będzie on
  • Odpowiedz
@andrzej1208: To jasne. Ale mimo szaleństwa, on w pewnych zakresach myśli racjonalnie. Zreflektował się, że z pieszą krucjatą przez Europę deko przesadził, choćby ze względów czysto fizycznych. 'Zamazał' ją więc serią opiedroli ćcigodnych. Ale lokalne dreptanki z krzyżykiem, nie przekraczają jego (i warzyw) możliwości. Stąd zakładam, że podjazdy na W9 - 15 minut łysobusem - mają sporą szansę na realizację.
Ale prawda, warunek podstawowy - Misiowi musi się chcieć.
  • Odpowiedz
@sypiam_w_zsypie: czy ja wiem? Południowe najazdy mu się prędzej czy później znudzą, bo nikogo już jego leżenie krzyżem nie dziwi i mało kto je ogląda. Poza tym on się napalił, bo początkowo były jakieś dymy, napady na innych zakonników, a teraz jedyna atrakcja będzie to, ze być może Zbigniew otworzy w końcu te drzwi od srodka i z najświętszej głowy wypłynie krew i woda…
  • Odpowiedz
@sypiam_w_zsypie: będzie trochę słabszy, bo nie będzie tak blisko naturalnych wrogów - salezjanów. Aczkolwiek talent Misia do kręcenia inb z każdym i o wszystko jest niezrównany, więc nudzić się nie będziemy.
  • Odpowiedz