Wpis z mikrobloga

Nie gralem moze kiedys zagram, ja swoje soulsy zanczynalem od Salt and Sanctuary a z 3d od Lords of the Fallen i o ile Salt przeszedlem gladko i sie zakochalem tak Lordsy rzucilem w cholere bo mnie #!$%@? i poszedlem w Bladborne. Koniec koncow wrocilem do Lordsow, przeszedlem je i uwazam za dobra gre XD, ale wrocilem bo przeszedlem wszystkie Soulsy od FS i wsiaklem i brakowalo mi tego typu rozgrywki w
Thymesia ogrywaliscie? na start gituwa czy tak sobie?


@syn_octave: osobiscie nie gralem, pomijajac czy to dobra gra to nie jestem przekonany czy dobry "soulslike", brak ekwipunku, male lokacje, gra na 6-10h itp

Jesli nie grales w soulsy to nie widze powodu zeby zaczynac ten gatunek olewajac jego ojca :P

A z podobnych to np the surge jest praktycznia kopia pomyslu soulsow tylko w przyszlosci.
@syn_octave Elden Ring. Prawdopodobnie DS3 jest lepszym soulslike, ale Elden jest zdecydowanie prostszy i mniej frustrujący, wszystkie klasy są bardzo satysfakcjonujące i pomimo 60h dalej zachwyca, choć faktycznie trochę męczy.
@syn_octave: Akurat skończyłem Thymesię chwilę temu, moim zdaniem nie jest najgorsza i bawiłem się nieźle, ale nie poleciłbym jej na pewno na start komuś zielonemu w temacie (czuć mocno niski budżet włożony w produkcję, u mnie w ogóle zaczęło się tak super że gra nie chciała się uruchomić xD). Tak jak przedmówcy mówili jak nie masz ogranych tytułów od FromSoftware to najlepiej od nich zacznij. Takie ,,klony" jak Thymesia mogą mieć