Wpis z mikrobloga

@jaroty: to nie byłe jaka skarpeta

- W pewnym momencie już nie mogła. Podchodziła do komunii i nagle wydobywał się z niej ryk, wrzask jakiś, rzucało nią o ziemię. To szatan w niej reagował alergicznie na poświęcone miejsce - mówi egzorcysta. Podczas wizyty u ks. Gutmajera Anna nie mogła nawet przekroczyć progu kościoła. Sztywniała, wiła się, krzyczała. Gdy ja wnosili, z wściekłością ustawiała się w poprzek drzwi.


- To niewyobrażalne dla