Wpis z mikrobloga

@KorwinizacjaPrzelyku: nieśmiałość to ogólnie przyczyna wszystkiego. nie wiem, czy da się domyślnie bać ludzi. to się chyba nabywa z czasem. fobia społeczna pojawia się przez nieśmiałość właśnie. nie gadasz z nikim, wstydzisz się, myślisz co ludzie powiedzą, że będą cie za dziwaka brać i tak to działa. potem dochodzą szkolni chuligani, którzy drwią z takiego anona i mamy przegrywa. psycha is sitting, wygląd też (bo chyba bycie aktywnym fizycznie za młodu
@KorwinizacjaPrzelyku: dobrze w takim razie, że użyłem nawiasu. Idź na terapię czy coś, ona właśnie od tego jest, pomaga wypracować i rozwinąć pozytywne atrybuty, na które faktycznie masz jakiś wpływ.

wygląd też (bo chyba bycie aktywnym fizycznie za młodu jakoś wpływa na wygląd).


@Whaadahell: na wygląd wpływa w 90% genetyka. Może nawet w 98%.
@KorwinizacjaPrzelyku: czyli wina leży po twojej stronie. Masz na coś realny wpływ i tego nie wykorzystałeś. Jesteś tu więc stricte dla podbudowy ego (co widac po twoich postach). Fajne te przegrywy na tym tagu, takie nie za przegrywowe. I to ten sam chłop co neetujących gości wyzywa od oskarków xD
@calcifer44: Nie miałem na to wpływu gdy miało to znaczenie. W moim dzieciństwie nie było żadnych tego typu terapii, na pewno nie w Polsce. Gdyby mnie rodzice wysłali, albo gdybym sam rozumiał wtedy na czym polega problem to bym poszedł.

Jestem tu dla minimalnej namiastki kontaktu z innymi ludźmi, dzielę się chwilami ze swojego życia i przemyśleniami
@KorwinizacjaPrzelyku: i musisz deprymować ich problemy twierdząc, że twoje są dużo poważniejsze od tego co nęka ich (mimo, że oczywiście tak nie jest). Nie, twój problem nie jest najgorszy, jest tak naprawdę najłatwiejszy do rozwiązania. To, że tego nie zrobiłeś bo uważasz, że czegoś nie dostałeś więc i tak nie ma to sensu, nie czyni z ciebie ofiary. Ofiarą są ludzie, którzy nie mają i nie będą mieli takiej możliwości.
@calcifer44: To forma retoryczna, przesadnia, nie oznacza że masz odczytywać to zdanie w 100% dosłownie jak jakiś kompilator C++ i że żaden problem na świecie nie jest gorszy. Neetów nie cisnę, tylko im zazdroszczę możliwości bycia utrzymywanym przez rodziców, bo ja takiej możliwości nie mam i sam muszę pomagać finansowo mamie, a ojciec nie żyje.