Wpis z mikrobloga

Widzew i ŁKS z perspektywy osoby zielonej

Nigdy zbyt chętnie nie chodziłem na mecze z tatą jak byłem młodszy. Ale jak jestem w Łodzi uznałem, że się przejdę. Bardzo podobają mi się stadiony jako miejsca, w które ludzie się zbierają, dobrze bawią i mogą się wyszaleć. Jako miejsce socjalizacji jest w pytę bo zbija się piony z obcymi osobami i pogadać można.

Kiełbasy nie spróbowałem na żadnym z stadionów, jednak to nadrobię.

Widzew

Z tym klubem miałem do czynienia ponieważ jestem z Tomaszowa Mazowieckiego a "Tomaszów miastem Widzewa". Raz na meczu z Lechią Tomaszów w gimnazjum byłem i się wczułem w meczycho będąc tam. Moja rodzina jest z Widzewa to kuzyn chodził czasem na mecze, oraz zabrał mnie na mecz o awans z Podbeskidziem. Śmiałem się z kuzyna bo dobre liceum skończył i na fajną uczelnię poszedł a mogłem usłyszeć jak #!$%@? na stadionie i nigdy go takiego nie widziałem. Atmosfera super bo pełny stadion wszyscy stoją i dopingują. Bawiłem się bardzo dobrze. Speaker bardzo żwawy gość i słychać w nim było pasję. Też fajnie jest zobaczyć ludzi na czerwono w szalikach jadąc tramwajem. Super było wejść sobie na murawę po meczu. Jadąc pociągiem lubię popatrzeć na stadion Widzewa. Oprawy git majonez i nawet jak nie obejrzę meczu to zerknę w Internecie na zdjęcia.

ŁKS

O tym klubie za dużo w sumie nie wiedziałem. Zapragnąłem iść kiedyś na mecz ŁKSu dzięki @Jakub_Olkiewicz ponieważ w programie "Tetrycy" bardzo ładnie mówi o klubie i atmosferze w nim panującej jak chociażby tutaj: https://youtu.be/vtkC3VT8bp4?list=PLRBB4cw0DtICZG-1TTbB9t3mnsEalvOPi&t=38 ( to na początku odcinka jeśli by się źle wkleiło). Jak poszedłem na studia to Łodzi to mój kolega z grupy okazał się ŁKSiakiem więc poszliśmy na mecz z Ruchem Chorzów bo są wakacje i do końca sierpnia chciałem obejrzeć mecz na żywo a na Widzew nie ma biletów. Jak się okazało były urodziny klubu więc kibice śpiewali a ja słuchałem bo nie znam tekstu. To było piękne jak 8000 ludzi potrafi zaśpiewać, wzruszyłem się i łezka mi poleciała z oka. Kibice też się fajnie zachowywali, szczególnie mi się podobało, że nie zapominali o trenerze i było słychać " Kazimierz Moskal" i klaskanie. Jednak szkoda, że tak mało ich w porównaniu do Widzewa a stadiony pojemność mają prawie identyczną. Też mi się podobało jak jechałem atubosem i szli ludzie w białych koszulkach chociaż trochę się bałem i czułem, że nie jestem u siebie jak mieli przekreślony napis "RTS". Speaker był mało żywiołowy i w sumie śpiewanie na rocznicę zaczęło się od niego i tyle. Podobało mi się jak po zmianie Bartosz Biel przeszedł obok trybun i machał w stronę kibiców, oraz klaskał. Było chyba też coś takiego na Widzewie, ale nie pamiętam dokładnie. Miło się wracało autubosem z kibicami i mówiąc przyśpiewki jednak walenie w mienie publicznie przez nich totalnie mi się nie podoba. Oprawa bardzo udana i ciekawe dla mnie było, że chodził gość z puszką i zbierał na oprawę. Stadion ŁKSu bardziej mi się podobał.

Do klubu jako instytucji nie czuję za bardzo przywiązania więc trudno mi powiedzieć, gdzie bardziej mi się podoba. Najważniejsi są dla mnie ludzie i dobra zabawa a w obu miejscach jest miło, oraz mam z kim iść na mecz.

#mecz #widzew #lkslodz #lks #pilkanozna
przegropisarz - Widzew i ŁKS z perspektywy osoby zielonej 

Nigdy zbyt chętnie nie ...

źródło: comment_1661004051Ce7lREf8dbqbnOvDEW9a1T.jpg

Pobierz
  • 12
@Zi3L0nk4: Bo te kosy i zgody to w większości zwykle układy gangsterów z lat 90. Dla normalnego kibica nie powinno mieć to znaczenia, a niestety ma.
Ja sam kibicuje Legii i Widzewowi i serio, nie widze w tym problemu. Tak samo jak ŁKS spadał z ligi, to współczułem, bo akurat lepiej, żeby takie zespoły oglądać w ekstraklasie zamiast takiej Warty Poznań, która nawet nie ma od lat własnego stadionu.