Wpis z mikrobloga

Ktoś inny wierzy, że istnieje i nie potrzebuje na to dowodu bo - uwaga, słowo klucz: WIERZY.

Te dwie postawy serio się nie zazębiają i w żaden sposób nie wykluczają, a są równie poprawne. Co więcej, gdyby pojawił się niezbity dowód, że Bóg istnieje, to obie te postawy jednocześnie staną się niewłaściwe.


@Pogadajmy: No nie. Albo coś istnieje albo nie. To jest podstwowe zagadnienie. Wiara to czysty idiotyzm w kontekście religii. Jak można żyć według zasad jakiegoś kościoła, który nie ma żadnego uzasadnienia?

Wiara to czysta fantazja schronienie dla słabych umysłów. Skoro nie ma żadnego dowodu to jest to z definicji
  • Odpowiedz
Wierze w Boga, ale nie wierze w KK i ich gusla niezgodne z Pismem Swietym.

@ShInMi: Czyli jesteś innowiercą i śmigaj do piekła


@Zuldzin: Skoro mówi, że nie uznaje KK, to jaki jest sens obalania jego zdania Katechizmem KK?
  • Odpowiedz
@Ravenek: no okej. Tak jak pisałem - u mnie w regionie nadal są chętni ¯_(ツ)_/¯

Ale tak, masz racje, że to się kiedyś skończy. Jak wszystko. Nie zauważyłeś, że od 3-4 lat trochę zmieniło się w Polsce i to na minus? Także nie tylko nie będzie może kościołów (może będą ale tylko pomodlić się a nie jakieś pielgrzymki itd) ale też idzie to ku rozpadzie polski. Jeszcze XX lat takiego
  • Odpowiedz
@cwlmod: tylko występy z flagami są spontaniczne bardziej. Nie ma kartki w kalendarzu, że za miesiąc 15 września będzie procesja lgbt i większość społeczeństwa to toleruje ( ͡° ͜ʖ ͡°) w kalendarzu są inne święta katolickie które większość ludzi toleruje i nic z tym nie zrobicie.

Poza tym na występach lgbt często są zamieszki a na procesjach katolickich? XD
  • Odpowiedz
@Zuldzin: Ciekawe jest to, że dogmat o wniebowzięciu Maryi jest dość nowy, bo został ogłoszony przez papieża Piusa XII 1 listopada 1950 r. Dogmat o wzięciu Maryi ciałem i duszą do wiecznej chwały jest uznawany tylko przez katolicyzm. Pozostałe odłamy chrześcijaństwa nie uznają tego dogmatu, bo nie ma on potwierdzenia w Biblii.
  • Odpowiedz
@cwlmod:

No nie. Albo coś istnieje albo nie. To jest podstwowe zagadnienie. Wiara to czysty idiotyzm w kontekście religii. Jak można żyć według zasad jakiegoś kościoła, który nie ma żadnego uzasadnienia?


@cwlmod: Nie no, nie wierzę, że nadal nie rozumiesz... Błagam, powiedz, że tylko trollujesz. A jeśli nie, to serio przeczytaj co wcześniej napisałem. Albo nie wiem... przeczytaj w słowniku jaka jest różnica między "wiedza" a "wiara".
  • Odpowiedz
@cwlmod:

Wiara to czysta fantazja schronienie dla słabych umysłów. Skoro nie ma żadnego dowodu to jest to z definicji bezsensowne zachowanie


A tu w drugim zdaniu przeczysz pierwszemu xd

Nawet gdyby tak było i wiara to tylko "schronienie dla słabych umysłów", jakiś rodzaj placebo, to właśnie odnalazłeś jej sens nawet w przypadku nieistnienia Boga. Dlatego w drugim zdnaiu powinieneś raczej przyznać, że to ma jakiś pożyteczny sens dla niektórych.
  • Odpowiedz
Nie no, nie wierzę, że nadal nie rozumiesz... Błagam, powiedz, że tylko trollujesz. A jeśli nie, to serio przeczytaj co wcześniej napisałem. Albo nie wiem... przeczytaj w słowniku jaka jest różnica między "wiedza" a "wiara".


@Pogadajmy: Pogląd inny od twojego to trollowanie? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bóg nie istnieje, bo nie ma dowodów, że jest inaczej. W takiej sytuacji wiara w religię to ułomność, a nie
  • Odpowiedz
@iquiet: a mi chodzi tylko o to, że jesteś kretynem, bo uwierzyłeś w jakieś bajeczki o siwym panie, które opowiedział ci koleś w czarnej sukience. Zamiast przyjąć na klatę fakt, że nikt nic nie wie, a na pewno nie wie co się dzieje po śmierci wolisz się okłamywać, bo sama myśl o bezsensie naszej egzystencji i nieuchronności śmierci w cierpieniu sprawia, że sztywniejesz.
  • Odpowiedz
@cwlmod: Nie no, jak dziecku trzeba tłumaczyć... Nie ma dowodu, że jest, ale nie ma też dowodu, że nie ma. Jeden nie wierzy, drugi wierzy. Serio to tak trudno ogarnąć?

Jak jeszcze raz mi napiszesz coś równie durnego jak ostatni komentarz, to już nawet nie doczytam do końca i bez odbioru.
  • Odpowiedz
Nie ma dowodu, że jest, ale nie ma też dowodu, że nie ma. Jeden nie wierzy, drugi wierzy. Serio to tak trudno ogarnąć?


@Pogadajmy: Zieew i znowu to samo - to nie na mnie leży ciężar dowodu, bo nie da się dowieźć, że czegoś nie ma.

Jeden nie wierzy, drugi wierzy. Serio to tak trudno ogarnąć?

Religia to nie jest pole to wiary, wbrew pozorom ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wierzyć to możesz w to że ci się uda, że będziesz najlepszym sportowcem, a nie że nagle sobie wymyślisz bożka, któremu przypiszesz
  • Odpowiedz
@Pogadajmy: Czyli zostałeś zaorany jak typowy niedojrzały katolik.

Wymyśliłem na poczekaniu Zielonego Boga Bluesa, który mi powiedział żeś jest gorszy ode mnie pod każdym względem. Ja mu wierzę a ty? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz