Wpis z mikrobloga

Najbardziej prawdopodobna hipoteza:

Do Odry leciało tyle syfu, co zawsze. Susza spowodowała jakościową zmianę parametrów fizykochemicznych wody (ilość tlenu, pH). W pewnym momencie pętla sprzężenia zwrotnego uruchomiła kaskadę procesów, które doprowadziły do śnięcia ryb (przyduszenie ryb?). Kolejne martwe ryby i procesy gnilne powodowały propagację kaskady w dół rzeki.

Ergo — może nawet nie być czynnika trującego w wodzie. Po prostu pechowy splot różnych niekorzystnych zjawisk, które złożyły się na efekt, jaki widzimy.

#odra
  • 33
@dioxyna: Tak, tlen wysoki. Ale nikt nie wykluczył, że wysokie stężenie tlenu mogło doprowadzić do smierci części ryb, co z kolei spowodowało nadmiar procesów gnilnych.

To tylko spekulacja. Chciałbym zobaczyć dane z badania koncentracji tlenu w czasie.

Inna wersja tego scenariusza może być taka, że zmiana O2 i pH mogły spowodować reakcje chemiczne między chemikaliami w rzece.
była podobno fala +30 cm ze spuszczania zbiorników


@lordziok: Dokładnie o to mi chodzi. Większość mediów skupiła się na tym, że było to tuszowanie wycieku i próba rozcieńczenia toksycznych odpadów. Ale równie dobrze mogła to być przyczyna kłopotów.
@dioxyna: Problem ewidentnie pojawił się w górnym biegu Odry. Przypomnij, gdzie znajdują się czujniki niemieckie, które zanotowały te gwałtowne zmiany? Czy mogły one też zbierać anomalie z "niemieckiego" odcinka z olbrzymimi zakładami przemysłowymi przy rzece?
@dioxyna: Nie. Nie miało się cofnąć. Nikt nie powiedział, że zanotowane przez niemców anomalie to te, które trują ryby w górnym biegu Odry. Czasami można jednak upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu.

Ciekawi mnie więc gdzie geograficznie na Odrze znajdują się czujniki, które zanotowały te dziwne anomalie. Tuż przy naszym odcinku rzeki, gdzie Odra staje się rzeką graniczną? A może trochę dalej, gdzie już mija kilka dużych, niemieckich zakładów przemysłowych.
@arysto2011: czyli doszukujesz się czegoś po stronie niemieckiej, która ma długość dopiero w końcowym od inku rzeki, gdy wiadomo, że to idzie od dołu i szlak martwych ryb to potwierdza. Słaba logika tego, ale jeśli kontrola będzie dobra to mam nadzieję, ze wszystkich znajdą którzy korzystali z tego, że państwo ma w dupie środowisko obojętnie po której stronie