[hehe_]

Kto wpadł na pomysł, żeby nutę zapachową określać słowem "amber"? To nie ma sensu. #perfumy

[sa_powody_do_mruczenia]

@hehe_: dlaczego niby nie ma sensu?

[hehe_]

@sa_powody_do_mruczenia: bo bursztyn nie ma zapachu

[sa_powody_do_mruczenia]

@hehe_: tylko że nie chodzi o bursztyn, ale o ambrę

[darek-jg]

@hehe_: https://www.perfumecraft.pl/blog/raz-jeszcze-o-amber-i-ambergris/?v=9b7d173b068d

[hehe_]

@sa_powody_do_mruczenia: ach, nawet fragrantica ilustruje to bursztynami, dałem się nabrać https://www.fragrantica.com/notes/Amber-54.html

[h.....a]

@hehe_: Amber ma zapach kupy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[SlepyBazant]

@hyuga: ciooooo????

[H.....e]

@hehe_: Ma. Tylko potrzebujesz ciepła. Pachnie żywicą, jak się można domyśleć. :)

[hehe_]

@Hutterite: ale jak rozumiem żywica nie ma to nic wspólnego z nutą "amber"

[h.....a]

@SlepyBazant:

[SlepyBazant]

@hyuga: aha XD jaka rozkmina

[hehe_]

Najważniejszym z nich jest niezmiennie labdanum. To, co w perfumiarstwie określa się słowem „labdanum”, jest absolutem otrzymywanym poprzez ekstrakcję żywicy rośliny Cistus ladaniferus, znanej nam jako czystek. Jest to lepka, gęsta, Bursztynowa substancja o gęstym, ciepłym, żywicznym aromacie, rzeczywiście przypominającym zapach bursztynu.

@Hutterite: ok, przeczytałem artykuł

[Reflect]

@sa_powody_do_mruczenia: nie. Jak chodzi o ambrę, jest "ambergris". 'Amber' na fragrantice ma grafikę, na której jest bursztyn. Akord ten zazwyczaj składa się z wanilii, labdanum i olibanum.