Wpis z mikrobloga

W zeszłym tygodniu kosiłem trawę u siebie na działce. Gdy wracałem to po drodze wstąpiłem do sklepu po wodę. Oczywiście byłem w starych i brudnych ciuchach przy okazji miałem trawę we włosach.

Nawet nie zdajecie sobie sprawy z jakimi pogardliwymi spojrzeniami się spotykałem. Jeszcze jedna baba potrąciła mnie koszykiem, obejrzała się i nawet nie przeprosiła (chociaż zawsze jest tak że przepraszają w takich sytuacjach) bo zobaczyła nic nie znaczącego robaka.
A najlepsze było to gdy podszedłem do kasy, tam była taka sprzedawczyni która mi się kilka razy przyglądała gdy chodziłem wcześniej (oczywiście wtedy wracałem z uczelni w koszuli i drogich perfumach). Ten wzrok i ten zawód w jej oczach że wyszło na jaw że jestem zwykłym robolem. "Pewnie kosi rowy" sobie pomyślała.
Echhhhhhhhh
Prawdziwe oblicze robpillu.
Uczcie się dzieci aby pełen pogardy wzrok sklepowej nie spoczął na was.

#przegryw #robpill #pracbaza
Mezomorfix - W zeszłym tygodniu kosiłem trawę u siebie na działce. Gdy wracałem to po...

źródło: comment_1660131991ffarfwoghFpDklcdhoSdiz.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
@Mezomorfix: A potem baby się dziwię że spotykają się z brakiem uprzejmości. No trudno być uprzejmym skoro kobiety potrafią tak jednoznacznie pokazywać pogardę swoją mową ciała i wzrokiem.

Odpisałem mimo że bait
  • Odpowiedz
@Mezomorfix: to jest Polska i tu się umiera śmiercią męczeńską. Za granicą ludzie pracy są traktowani jak inni czyli z szacunkiem. Nikt na Ciebie nie spojrzy źle gdy po pracy robisz zakupy, jesz w restauracji czy pijesz piwo z kumplem w barze.
Wiem, bo się na tym nie znam.
  • Odpowiedz
Prawdziwe oblicze robpillu.

Uczcie się dzieci aby pełen pogardy wzrok sklepowej nie spoczął na was.


@Mezomorfix: kocham to w tej grupie ludzi xD sam chodzę normalnie z odchyleniem na lumpa ( w zasadzie kompletnie nie przywiązuję uwagi do stroju pod warunkiem że wygląda schludnie i jest czysty), a jak robię coś fizycznie to w stroju jak rasowy robotnik i wyskakując po coś do sklepu na szybko jadę w tych ciuchach co
  • Odpowiedz
@rozdartapyta: Oczywiście, że nie, to jest dolna półka, ale wiesz - Ty jako chłop masz mieć wysoki status społeczny, pieniądze i dobre auto, żeby można było się Tobą pochwalić, podczas gdy ona będzie pracować w sklepie na pół etatu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wszystkie marzą o przystojniaku rodem Massimo z 365 dni czy tam innym Greyu, podczas gdy one nie stawiają sobie żadnych, ale to żadnych wymagań.
  • Odpowiedz
@zzyciemsiepojednaj: Tak mi przypomniałeś. Kiedyś siedzę na Starym Rynku w sfatygowanych ciuchach roboczych bo czekam na kogoś. Idzie żul, jak to żul, robi rundkę w proszeniu o datek. Mętnym wzrokiem łapie na mnie ostrość. Zatrzymał się, popatrzył, zmierzył i ... machnął ręką, poczłapał dalej do innych lepiej ubranych xD Nie ma to jak być pogardzonym przez żula xD
  • Odpowiedz
@Galvay:

po co chodzicie w ciuchach roboczych poza robotą?

Tu nie chodzi o to że ja mam z tym problem. Bo nie pracuję fizycznie. Ale chodzi tu o sam fakt pogardy dla klasy robotniczo-chlopskiej.
  • Odpowiedz
@Mezomorfix: bo ja wiem czy to to? ja też często krzywo patrzę na osoby w ciuchach roboczych w komunikacji miejskiej czy jak ocierają się o mnie w sklepie, ale nie dlatego że gardzę robotnikami, tylko dlatego że nie mają szacunku do siebie i innych na tyle żeby się przebrać po pracy ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz