Wpis z mikrobloga

@Dzikus_Z_Detroit:
Ponieważ od lat jestem (jak również inni posiadacze psów) wymyślany na wykopie. A tekst "patologia z miasta" wyjątkowo mi się spodobał i jest to jedno z najmniej obelżywych słów.
Pretekstem jest posiadanie dużego psa, zwłaszcza w mieszkaniu. Fakt, że bywa bez smyczy już nie wspominając bez kagańca.
Trzeba by wyszukać jakie oburzenie na mirko wywołałem relacją z wizyty w dekatlonie (była na smyczy).

Ludzie (wykopki), którzy nam nie towarzyszyli pisali
@zuzka-kotkowska:
Dziękuję jesteśmy bardzo łasi na komplementy.

Byłbym fałszywie skromny, gdybym powiedział, że nie jest posłusznA.
Często tak blisko trzyma się mnie, że skrobie mi marchewki. Mamy swoje hasła i gesty, po których wie czego od niej oczekuję. Przykładem jest podróż windą, w której wie że powinna usiąść (i tu już bez żadnej mojej ingerencji).

Młoda jest z adopcji i trafiła do nas 1 lutego br. Poczyniliśmy ogromne postępy przez 6
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Richtig_Piwosz:

Mamy swoje hasła i gesty, po których wie czego od niej oczekuję.

Mam nadzieję, że jeśli któregoś pięknego dnia, pies nie skuma czego od niego oczekujesz, tylko "coś mu się ubzdura", to będzie w okolicy ktoś z odpowiednim narzedziem uspokoi permanentnie to bydle ( )
@tellet:
Mały, zakompleksiony i nienawistny wykopku.
Po to się psa socjalizuje i szkoli żeby wiedział jak się zachować w danej sytuacji.

Część ludzi zapomina, że pies to nie rybki, którym wystarczy dać jeść i zmienić wodę. I później dochodzi do tragedii.
Z psami jest podobnie jak z kaszojadami, jeśli nie przekażesz im odpowiednich wzorców to wyrasta patologia.

Na szczęście mieszkam na osiedlu gdzie jest mało takich ludzi jak ty a samych