Wpis z mikrobloga

Wszyscy wiemy, jaką sławą owiane jest BMW E trzydzieści ś̶m̶i̶e̶ć̶ sześć - zwłaszcza w naszym pięknym kraju nad Wisłą. Ale mało kto wie, że oprócz zgruzowanych 316i z dołożonymi chińskimi Mpakietami, oraz zmęczonych życiem 328i z przemielonymi dyframi od upalania na parkingach, były też prawdziwe wyścigowe perełki zbudowane na bazie E36 - np. 320i STW-BTCC. Auto napędzane było silnikiem S42B20, który wywodził się z cywilnego M42, choć tak naprawdę miał z nim niewiele wspólnego. Jest to niesamowita jednostka, z indywidualnymi przepustnicami (ITB), kompresją 12:1, mocno porobioną głowicą, rozrządem itp. która bez doładowania, z raptem dwóch litrów pojemności, osiągała 315 koni mechanicznych. Masa samochodu wynosiła ok. 1000kg, a idealne wyważenie sprawiało, że auto w zakrętach jechało jak przyklejone. Jeśli ktoś miałby ochotę posłuchać dźwięku tej cudownej rzędowej czwórki to polecamy np. to.
A jeśli ktoś miałby ochotę pojeździć w #assettocorsa autem z tym silnikiem, to zapraszamy serdecznie do #poznan. Edycja Hot Lap Challenge w tym miesiącu odbywa się na torze Zolder, a czasówki kręcimy właśnie tym wspaniałym #bmw 320i STW-BTCC. Aktualnie do złamania 1:37:397, z kolei nasz klubowy oswojony kierowca wyścigowy wykręcił 1:36:499 ( )
VirtualRacingClub - Wszyscy wiemy, jaką sławą owiane jest BMW E trzydzieści ś̶m̶i̶e̶ć...

źródło: comment_1659728220SF4RltOIh2vcqmbfAuoy0A.jpg

Pobierz